Czy muszę tolerować obcych i ich psy na terenie należącym do wspólnoty?

Miałam ostre starcie z młodą kobietą, kiedy mój pies zerwał się ze smyczy i trochę postraszył jej psa. Zdarzenie miało miejsce na drodze należącej do mojej wspólnoty

Publikacja: 29.06.2010 02:28

Czy muszę tolerować obcych i ich psy na terenie należącym do wspólnoty?

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

[i][b]Zauważyłam, że na teren naszej wspólnoty przychodzą obcy ludzie z okolicznych ulic, żeby wyprowadzać swoje psy. Ja również mam psa. Miałam ostre starcie z młodą kobietą, kiedy mój pies zerwał się ze smyczy i trochę postraszył tamtego psa. Jestem w 8. miesiącu ciąży, a ona chciała mnie pobić. Cały czas próbowała mi wmówić, że nie kontroluję swojego psa. Ale my mamy na osiedlu 12 psów i żadne się nie gryzą. A ona przychodzi z obcym psem.

Czy mam prawo do spokojnego spaceru na terenie wspólnoty z moim psem? Nawet na stronie straży miejskiej jest napisane, że można spuścić psa ze smyczy w "miejscu mniej uczęszczanym przez ludzi". Takim miejscem jest dla nas droga osiedlowa, którą wybudowała wspólnota i na której doszło do incydentu. Czy muszę znosić obecność obcych, którzy panoszą się na naszym terenie i grożą pobiciem? [/b][/i]

[b]- G.[/b]

Wspólnota może ograniczyć wstęp na swój teren. Powinna go jednak najpierw ogrodzić lub oznakować w odpowiedni sposób tak, by osoby z zewnątrz miały czytelny komunikat, że jest to prywatna posesja. Decyzja wspólnoty nie może być sprzeczna z prawem (również z prawem miejscowym) ani zasadami współżycia społecznego.

Trzeba zauważyć, że droga, na której doszło do opisanego zdarzenia, nie musi być własnością wspólnoty, mimo że to wspólnota ją wybudowała. Być może gmina przejęła drogę i jest ona obecnie drogą publiczną. Wtedy wspólnota nie może ustanawiać żadnych zakazów wstępu na teren drogi bez porozumienia z gminą.

Warto pamiętać, że gmina może nałożyć na właścicieli zwierząt domowych obowiązki w zakresie bezpieczeństwa i czystości w miejscach publicznych na podstawie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=180129]ustawy o utrzymywaniu czystości i porządku w gminach[/link]. W uchwale rady gminy może się znaleźć np. zakaz wyprowadzania psów w określonych miejscach, zakaz spuszczania psów na terenach nieogrodzonych, a także nakazy sprawowania właściwej opieki nad zwierzętami (nie pozostawiania ich bez dozoru, zakładanie kagańca itp).

[b]Innym aspektem opisanej sprawy jest odpowiedzialność opiekuna zwierzęcia za jego działania.[/b] Przypomnijmy, że zgodnie z art. 431 § 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.

Dla czytelniczki istotna również będzie informacja, że [b]opiekun zwierzęcia ponosi odpowiedzialność za wykroczenia spowodowane niewystarczającym nadzorem nad pupilem. Nie ma przy tym znaczenia, że zwierzę było na prywatnym terenie.[/b] Art. 77 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=345477]kodeksu wykroczeń[/link] mówi, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany. Natomiast ten, kto szczuje psem człowieka, podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany (art. 108 kw).

Z kolei osoba, która zanieczyszcza drogę publiczną lub na tej drodze pozostawia zwierzę w okolicznościach, w których może to spowodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienie w ruchu drogowym, podlega karze grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany (art. 81 kw).

[b]Grożenie pobiciem też jest karalne i to znacznie ostrzej, bo stanowi występek. [/b]Zgodnie z art. 190 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=74999]kodeksu karnego[/link] ten, kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. To przestępstwo ścigane jest jednak dopiero na wniosek pokrzywdzonego.

[i][b]Zauważyłam, że na teren naszej wspólnoty przychodzą obcy ludzie z okolicznych ulic, żeby wyprowadzać swoje psy. Ja również mam psa. Miałam ostre starcie z młodą kobietą, kiedy mój pies zerwał się ze smyczy i trochę postraszył tamtego psa. Jestem w 8. miesiącu ciąży, a ona chciała mnie pobić. Cały czas próbowała mi wmówić, że nie kontroluję swojego psa. Ale my mamy na osiedlu 12 psów i żadne się nie gryzą. A ona przychodzi z obcym psem.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce