Prof. Konopczyński: Nauczycieli odstraszają niskie zarobki

Brakuje nauczycieli bo młodzi nie garną się do zawodu. Odstraszają ich śmiesznie niskie zarobki i panujący wokół oświaty opresyjny klimat polityczno-społeczny - mówi prof. Marek Jerzy Konopczyński z Uniwersytetu w Białymstoku.

Publikacja: 03.09.2023 09:04

Prof. Konopczyński: Nauczycieli odstraszają niskie zarobki

Foto: Fotorzepa / Jakub Dobrzyński

Ministerstwo Edukacji i Nauki ma zupełnie inny obraz polskiej oświaty niż organizacje pozarządowe i związkowcy. Kto ma rację? W szkołach brakuje nauczycieli czy wakaty są rezultatem normalnego ruchu kadrowego; płace nauczycieli są niższe niż w dyskoncie czy wysokie; w polskich szkołach brakuje psychologów czy nie ma ich tylko w nielicznych placówkach?

Obawiam się, że rację mają społecznicy. Z polską oświatą jest źle i to z wielu powodów. Oczywiście brakuje nauczycieli. Świadczą o tym informacje z samorządów i szkół. Znamienne jest też to, co dzieje się w szkołach wyższych. Po raz pierwszy w moim uniwersytecie nie ma pełnego naboru na studia nauczycielskie na nauczanie wczesnoszkolne. Po raz pierwszy będziemy organizować nabór wrześniowy.

Czyli młodzi nie chcą być nauczycielami?

Nie chcą. Oczywiście, jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy. Pierwszą jest atmosfera wokół zawodu. To opresyjny klimat polityczno-społeczny, który nawarstwił się wokół polskiej oświaty. Czegoś takiego nie było nigdy. Szczególnie dziewczęta garnęły się na studia nauczycielskie. Odstrasza też ubezwłasnowolnienie wykonujących ten zawód. Podczas rewolucji solidarnościowej chcieliśmy, by szkoła i nauczyciele odzyskali wolność. Z założenia nauczyciel jest bowiem przewodnikiem, kreatorem rozwoju młodego człowieka. W tej chwili charakter pracy nauczyciela zbliża się bardziej do pracy urzędnika, który ma do wykonania zadania w ściśle określony sposób. Jest też zaskakiwany nowymi zmianami programowymi. Nie ma na nie żadnego wpływu. Ma wyskalowane narzędzie, swój pas produkcyjny i ma produkować absolwentów. Powinien wtłaczać wiedzę i to wg określonego schematu. Własna inwencja jest niemile widziana. Do tego dochodzą śmiesznie niskie zarobki dla kogoś, kto poświęcił pięć lat studiów i oddaje się misji edukacji młodego pokolenia. Taka osoba otrzymuje mniej niż na przysłowiowej kasie w dyskoncie.

A jak jest z psychologami w szkołach? Czy ich brakuje?

Związek Zawodowy Psychologów podał ostatnio informację, że kuratoria oświaty w zeszłym roku nagminnie wydawały zgody na zatrudnianie w charakterze psychologów osób bez wykształcenia psychologicznego. To mistyfikacja. Od września zeszłego roku szkoły muszą zatrudnić więcej nauczycieli specjalistów (psychologów, logopedów, pedagogów specjalnych). Etat ma przypadać na 50 uczniów. Większa szkoła na stu uczniów powinna wygospodarować 1,5 etatu, a ponadto 0,2 etatu na każdą następną setkę. Takie są prawne wymogi. Jeżeli jednak magister zarządzania, technik rolniczy czy teolog jest zatrudniany na etacie szkolnego psychologa, tylko w papierach wszystko się zgadza. Trudno jednak mówić o realnym wsparciu psychologicznym uczniów.

Dobrze wykształconych psychologów w szkołach brakuje i brakować będzie. W systemie ochrony zdrowia oferuje się im dwukrotnie wyższe wynagrodzenia niż w szkole. Na dodatek przepisy wymagają, by każdy psycholog zatrudniony w szkole miał przygotowanie pedagogiczne. Przygotowanie to zakłada zapoznanie się z podstawami psychologii dziecka, ale też z niepotrzebną psychologowi metodyką nauczania. Przecież psycholog nie będzie nauczał. Ten wymóg blokuje zatrudnianie.

Cała rozmowa w poniedziałek w "Rzeczpospolitej" i na rp.pl

Czytaj więcej

Prof. Marek Jerzy Konopczyński: Młodzi ludzie już nie chcą być nauczycielami

Czytaj więcej

900 zł nagrody dla nauczyciela
Prawo w Polsce
Sprawa dotacji dla PiS. Czy PKW wybrnie z impasu?
Praca, Emerytury i renty
Nowe wnioski o 800 plus w 2025 r. Zbliża się ważny termin dla rodziców
Konsumenci
Obniżka opłat za abonament RTV na 2025 rok. Trzeba zdążyć przed tym terminem
Nieruchomości
Dom zostawiony rodzinie w kraju nie przechodzi na własność. Sąd Najwyższy o zasiedzeniu
W sądzie i w urzędzie
Duże zmiany dla wędkarzy od 1 stycznia. Ile trzeba zapłacić w 2025 na łowiskach Wód Polskich?