Apel do Elona Muska w sprawie Polski. Rafał Brzoska: Jesteśmy jak Mongolia?

Eksperci uważają, że ustępująca administracja prezydenta Joe Bidena funduje Europie nową żelazną kurtynę, która podzieli UE na obóz zwycięzców i przegranych rewolucji AI. Niestety, USA nasz kraj zakwalifikowały do tej drugiej kategorii.

Publikacja: 15.01.2025 13:39

Donald Trump i Elon Musk

Donald Trump i Elon Musk

Foto: AFP

Amerykanie nakładają na Polskę limit zakupu najnowszych chipów niezbędnych do tworzenia zaawansowanych technologii AI. I choć owe ograniczenia mocy obliczeniowej GPU może wprost nie dotkną naszego kraju, bo są na tyle wysokie, że i tak są zdecydowanie ponad nasze potrzeby (granicą jest łączna moc przetwarzania równa mniej więcej 50 tys. chipów Nvidia Hopper lub 20 tys. najnowszych chipów Blackwell), to decyzja Waszyngtonu niesie za sobą inne, poważne konsekwencje. 

Co oznaczają amerykańskie restrykcje w sprawie chipów?

Część ekspertów twierdzi, że nie ma potrzeby demonizować decyzji Białego Domu, bo zamówienia do 1700 GPU na całym świecie nie będą wymagały specjalnego zezwolenia (zwłaszcza te składane przez uniwersytety, instytucje medyczne i organizacje badawcze). O skali niech świadczy fakt, że najszybszy polski superkomputer – Helios z AGH w Krakowie – jest wyposażony w 440 chipów NVIDIA Grace Hopper GH200 oraz 24 akceleratory NVIDIA H100.

Czytaj więcej

Prasa: cła Donalda Trumpa zagrożą 300 tys. miejsc pracy w Niemczech

Tyle że nowe regulacje Waszyngtonu to przede wszystkim cios wizerunkowy – Polska, będąca bliskim sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, trafiła bowiem do grupy państw drugiej kategorii, które nie wzbudzają zaufania naszego partnera (co ciekawe podobnie potraktowano np. Izrael, Czechy, Austrię, czy Portugalię). Rafał Brzoska, prezes InPostu, nie kryje zaskoczenia, że Polska nie znalazła się w gronie 18 najbliższych partnerów USA, których wykluczono z restrykcji. „Nie jesteśmy wśród TOP 18 kluczowych sojuszników USA… Czyli co??? Jesteśmy jak i cała Europa Środkowo-Wschodnia na równi z Mongolią, połową Afryki i Azji? Nie do wiary...” – napisał Brzoska na platformie X.

Jakub Jakóbowski, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, mówi wręcz o nowej, „półprzewodnikowej żelaznej kurtynie”, która – tak jak ta powojenna – też będzie przebiegała od Triestu do Szczecina. Oburzenia nie kryje Velina Tchakarova, dyrektorka Austrian Institute for European and Security Policy (AIES). W mediach społecznościowych zaapelowała m.in. do Elona Muska o przeniesienie Polski do grupy 1. (a więc państw nie objętych limitami). „Zdecydowanie wskazane jest usunięcie najszybciej rozwijającej się gospodarki europejskiej i najmocniej inwestującego w obronność w relacji do PKB, a także wiernego sojusznika Ameryki, z poziomu 2. ograniczeń dotyczących chipów AI produkowanych przez firmy amerykańskie” – podkreśla.

Tym bardziej, że restrykcje mogą ograniczyć zainteresowanie firm technologicznych naszym rynkiem. Zgodnie bowiem z wdrażanymi ograniczeniami w zakresie chipów, jeśli np. przedsiębiorstwo z USA, czy Niemiec, a więc z kraju z grupy pierwszej, zechce zbudować centrum danych AI nad Wisłą, będzie musiało przejść kontrolę bezpieczeństwa przeprowadzoną przez amerykański organ.

Układy AI – kto zyska, a kto straci

Co ciekawe, na kontrowersyjnej decyzji administracji Joe Bidena tracą również giganci technologiczni – Nvidia, AMD i Intel. Ograniczenie sprawi, że będą one musiały ograniczać sprzedaż. Bez certyfikatu bezpieczeństwa firmy w krajach poziomu 2. mogą kupić tylko 50 tys. procesorów w ciągu dwóch lat (w sytuacji, gdy Polska zawrze umowę z USA, limit ten będzie można podwoić do 100 tys.). Tymczasem, jak podaje „Financial Times”, sam Microsoft miał kupić w 2024 r. aż 485 tys. układów graficznych Hopper, zaś Meta – 224 tys.

Czytaj więcej

Polska objęta restrykcjami. USA ograniczą eksport najnowszych chipów

Nvidia już oceniła nowe regulacje jako „daleko idący atak”. Na skutek ogłoszenia nowych przepisów o kontroli eksportu układów AI akcje tego wiodącego producenta chipów spadły w poniedziałek o prawie 2 proc. W ciągu ostatnich kilku dni notowania spółki osunęły się o prawie 7 proc. Firma Oracle ruch Białego Domu uznała za niebezpieczny, gdyż może on sprawić, że „większość światowego rynku sztucznej inteligencji i procesorów graficznych trafi do chińskich konkurentów”.

Oburzenia nie kryją w krajach, które znalazły się poza grupą 1. „Times of Israel” pisze o poważnym ciosie dla lokalnej branży AI, który „może uniemożliwić Izraelowi rywalizację w światowym wyścigu sztucznej inteligencji”. Cytowany Eli Greenbaum, partner w kancelarii prawnej Arnon-Tadmor Levy, która specjalizuje się w transgranicznych transakcjach technologicznych, twierdzi, iż w praktyce izraelskim firmom będzie trudno tworzyć i szkolić nowe modele AI. Izraelscy eksperci mówią wprost: Stany Zjednoczone, wprowadzając nowe przepisy, wybierają zwycięzców i przegranych rewolucji w dziedzinie sztucznej inteligencji. Portal Politico wskazuje zaś, że amerykańska decyzja podzieli UE na dwa obozy.

Co zrobi Donald Trump w sprawie półprzewodników?

Nowe regulacje w zakresie chipów AI mają zacząć obowiązywać w ciągu 120 dni, a więc już po zakończeniu kadencji przez Bidena. Czy faktycznie wejdą w życie? Tego na razie nie wiadomo.

Te przepisy grożą amerykańskiej gospodarce i globalnej konkurencyjności w sektorze półprzewodników trwałymi szkodami.

John Neuffer, prezes Semiconductor Industry Association

Projekt to dzieło administracji ustępującego prezydenta Bidena, który John Neuffer, prezes Semiconductor Industry Association, nazwał „wrzutką przed zmianą prezydenta”. – Te przepisy grożą amerykańskiej gospodarce i globalnej konkurencyjności w sektorze półprzewodników trwałymi szkodami – ostrzegł.

Na razie nie wiadomo jak do kontrowersyjnych przepisów ustosunkuje się Donald Trump. Warto jednak zauważyć, że republikański senator z Teksasu Ted Cruz, który stanie na czele Komisji Handlu Izby Reprezentantów, już stwierdził, że nowe zasady „zniszczą wiodącą pozycję Ameryki w dziedzinie półprzewodników”. Zapowiedział też, że jest gotowy powołać się na ustawę Congressional Review Act, która mogłaby zostać wykorzystana do unieważnienia działań agencji federalnych.

Amerykanie nakładają na Polskę limit zakupu najnowszych chipów niezbędnych do tworzenia zaawansowanych technologii AI. I choć owe ograniczenia mocy obliczeniowej GPU może wprost nie dotkną naszego kraju, bo są na tyle wysokie, że i tak są zdecydowanie ponad nasze potrzeby (granicą jest łączna moc przetwarzania równa mniej więcej 50 tys. chipów Nvidia Hopper lub 20 tys. najnowszych chipów Blackwell), to decyzja Waszyngtonu niesie za sobą inne, poważne konsekwencje. 

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Na stole 16. pakiet sankcji przeciwko Rosji. Mocno uderzy w aluminium i LNG
Biznes
SpaceX wyniosło na orbitę najmniejszego polskiego satelitę. Zbudowali go studenci
Biznes
Liczba fuzji spadła, ale i tak jest duża
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Francja naciska na Polskę w sprawie zakupów zbrojeniowych
Biznes
Walka o lepszy ład korporacyjny w spółkach z udziałem Skarbu Państwa