Ryszard Krauze oskarżony

Jeden z najbogatszych Polaków ma odpowiadać przed sądem za działanie na szkodę Prokom Investments. Spółka chce jednak umorzenia postępowania

Publikacja: 31.12.2010 02:03

Ryszard Krauze

Ryszard Krauze

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski Szymon Łaszewski

Prokuratura Apelacyjna w Katowicach zakończyła w czwartek śledztwo dotyczące kontrowersyjnej 3-milionowej pożyczki. Kontrolowany przez Ryszarda Krauzego Prokom Investments udzielił jej w 2006 r. spółce King & King, poszukującej złóż ropy w Afryce. Akt oskarżenia w tej sprawie przeciwko trzem osobom zasiadającym wówczas w zarządzie spółki, w tym Krauzemu, trafi do Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście.

Według prokuratury oskarżeni działali na szkodę Prokom Investments. Katowiccy śledczy ustalili, że firma King & King nie prowadziła rzetelnych sprawozdań finansowych, a jej zobowiązania w tamtym czasie przekraczały ok. 360 razy jej kapitał.

– Korzyści, które spółka (Prokom Investments – red.) odniosła i których oczekuje z tego projektu, sprawiają, że nie za bardzo rozumiem, po co zostałem tu poproszony – mówił Krauze 17 listopada tuż po postawieniu zarzutów.

Przedstawiciele Prokom Investments zapewniali, że na całej transakcji firma zarobiła milion złotych. Jak? Sprzedała wszystkie wierzytelności wobec King & King, także te wynikające z umowy pożyczki z 2006 r., za 10,2 mln zł. W tym czasie ich wartość wynosiła 9,2 mln zł.

Bartosz Jałowiecki, dyrektor ds. komunikacji Prokom Investments, w czwartek poinformował w specjalnym oświadczeniu, że firma wystąpi z wnioskiem o umorzenie postępowania ze względu na oczywisty brak podstaw oskarżenia. „Podstawą tego wniosku będzie przede wszystkim brak wystąpienia szkody po stronie rzekomo poszkodowanej spółki (czyli Prokom Investments SA), a nadto opinia niezależnego biegłego (powołanego przez Prokom Investments), który wykazał prawidłowość działania zarządu (...) w granicach zwykłego ryzyka biznesowego” – czytamy w piśmie.

Postawienie zarzutów Krauzemu skrytykowały Business Centre Club i biznesmen Zygmunt Solorz-Żak, jeden z najbogatszych Polaków. Ten ostatni napisał w oświadczeniu, że sprawa może rzutować na całą polską gospodarkę: „Dzisiaj Krauze. Kto następny jutro? W Polsce decyzje prokuratury zwyczajowo traktowane są jak wyrok sądu. W praktyce oznacza to zdeptanie dobrego imienia wielu uczciwych ludzi i zniszczenie dobrze prosperującej firmy”.

Prokuratura Apelacyjna w Katowicach zakończyła w czwartek śledztwo dotyczące kontrowersyjnej 3-milionowej pożyczki. Kontrolowany przez Ryszarda Krauzego Prokom Investments udzielił jej w 2006 r. spółce King & King, poszukującej złóż ropy w Afryce. Akt oskarżenia w tej sprawie przeciwko trzem osobom zasiadającym wówczas w zarządzie spółki, w tym Krauzemu, trafi do Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście.

Według prokuratury oskarżeni działali na szkodę Prokom Investments. Katowiccy śledczy ustalili, że firma King & King nie prowadziła rzetelnych sprawozdań finansowych, a jej zobowiązania w tamtym czasie przekraczały ok. 360 razy jej kapitał.

Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma
Kraj
Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych
Materiał Promocyjny
EFNI Wiosna w Warszawie: o polskiej prezydencji i przyszłości rynku pracy
Kraj
Rosjanie zostają w Krakowie. PKP przedłużą umowę na najem budynku konsulatu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Kraj
Raport po bełkotliwym wystąpieniu ministra. Nie alkohol, lecz silny wiatr