Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych

Pion śledczy IPN w Lublinie na nowo podjął umorzone kilkanaście lat temu śledztwo w sprawie wydarzeń z czerwca 1976 roku w Radomiu, w trakcie których milicja w brutalny sposób tłumiła robotnicze protesty.

Publikacja: 08.04.2025 12:17

Wydarzenia czerwca 1976 r. w Radomiu.

Wydarzenia czerwca 1976 r. w Radomiu.

Foto: Archiwum IPN

Śledztwo zostało wznowione w ramach projektu „Archiwum zbrodni”, które prowadzi Instytut Pamięci Narodowej. Dotyczy ono bezprawnych działań funkcjonariuszy MO i SB podjętych wobec uczestników masowego protestu społecznego, do którego doszło w dniu 25 czerwca 1976 roku w Radomiu.

– Analiza akt śledztwa oraz informacje uzyskane z archiwum IPN pozwoliły na uznanie, że wystąpiły nowe możliwości w zakresie przeprowadzenia dowodów z dokumentów, które mogą mieć istotne znaczenie dla nowych ustaleń. Ponadto zachodzą podstawy do przyjęcia, że działania funkcjonariuszy MO i SB podjęte wobec uczestników masowego protestu społecznego w Radomiu wyczerpały znamiona zbrodni przeciwko ludzkości, która nie ulega przedawnieniu – poinformował Andrzej Pozorski, szef pionu śledczego IPN.

Na czym polegała operacja „Lato 76”

Prokurator przypomniał, że ówczesne władze komunistyczne, przygotowując w czerwcu 1976 roku wprowadzenie podwyżek cen artykułów spożywczych, podjęły jednocześnie działania zmierzające do siłowego przeciwdziałania protestom społecznym. W MSW i KG MO przygotowano projekt ćwiczeń o kryptonimie „Lato 76” dla resortu spraw wewnętrznych na wypadek naruszenia porządku publicznego w kraju.

Czytaj więcej

Prokurator ścigał za wronę na papierowej czapce

– W MSW został utworzony specjalny sztab operacji „Lato 76” pod kierownictwem jednego z wiceministrów, który miał zbierać i analizować informacje o nastrojach ludności i sytuacji społeczno-politycznej w kraju otrzymywane każdego dnia z komend wojewódzkich MO oraz koordynować działania poszczególnych jednostek MSW w przypadkach wystąpienia protestów społecznych – opisywał prokurator Pozorski.

Jednocześnie funkcjonariusze MSW uzgodnili z Ministrem Sprawiedliwości, że Centralny Zarząd Zakładów Karnych przygotuje „bazę dla osadzonych osób zatrzymanych”, zaś z prokuratorem generalnym, że wobec uczestniczących w wystąpieniach społecznych prokuratorzy będą stosować surowe środki zapobiegawcze, głównie w postaci tymczasowych aresztowań i „nie będą kwestionować przypadków, jeśli trzeba by było przedłużyć o kilka godzin (ponad 48 godzin) pobyt w areszcie osób zatrzymanych przez MO i SB”. Koordynacją mieli się zająć zastępcy prokuratorów wojewódzkich oraz wyznaczony prokurator Prokuratury Generalnej.

– W przypadku ówczesnego województwa radomskiego, w aresztach śledczych w Radomiu i Grójcu oraz aresztach milicyjnych w Radomiu, Szydłowcu, Kozienicach, Przysusze i Grójcu przewidziano miejsca osadzenia dla maksymalnie 178 osób zatrzymanych – dodał Andrzej Pozorski.

Jak milicja i SB tłumiły strajki robotnicze w Radomiu w 1976 roku

Protesty robotnicze rozpoczęły się 25 czerwca 1976 roku w Radomiu. Do ich tłumienia skierowano ponad 2 100 funkcjonariuszy MO i SB, w tym pododdziały ZOMO z Radomia, Kielc, Łodzi, Warszawy oraz 13 kompanii podchorążych z Wyższej Szkoły Oficerskiej MO w Szczytnie. Tych ostatnich przetransportowano do Radomia drogą lotniczą z lotniska w Szymanach.

– W czasie działań zwartych oddziałów Milicji Obywatelskiej wobec protestujących zużyto 17 485 sztuk chemicznych środków obezwładniających, 11 980 sztuk amunicji ćwiczebnej, 2 245 ładunków prochowych i 1 525 nabojów sygnałowych, co świadczy o znacznej eskalacji i nasileniu podejmowanych przez formacje milicyjne tzw. działań rozpraszających. W następstwie tych działań zatrzymano co najmniej 667 osób, z których nie mniej niż 173 było pozbawionych wolności bez podstawy prawnej ponad okres 48 godzin – opisał śledczy.

Represje wobec zatrzymanych w Radomiu – ścieżki zdrowia

Po stłumieniu protestów nastąpił kolejny etap represji. Milicjanci zorganizowali w każdej jednostce, do której przywożono zatrzymanych, tzw. ścieżki zdrowia. Zatrzymani, skuci kajdankami, byli bici po całym ciele pałkami szturmowymi w trakcie przejścia przez szpaler funkcjonariuszy.

– Zadawano im także uderzenia pięściami i kopano ich. Przykładowo w Komendzie Wojewódzkiej MO w Radomiu ustawiono szpaler funkcjonariuszy już przed wejściem do budynku, skąd trasa ścieżki zdrowia wiodła do budynku, a następnie przez poszczególne jego kondygnacje do trzeciego piętra, a stamtąd do aresztu w piwnicy. Zdarzały się przypadki, że zmuszano zatrzymanych do ponownego przejścia przez szpaler funkcjonariuszy uznając, że przechodzący otrzymał zbyt mało uderzeń, względnie gdy biegł i umiejętnie zasłaniał się przed zadawanymi mu ciosami – mówił prokurator Andrzej Pozorski. Zaznaczył, że wśród pobitych byli też małoletni w wieku 11, 14 i 15 lat.

– Następstwem tych bezprawnych działań był nierzadko rozstrój zdrowia pokrzywdzonych wywołany wybiciem zębów (przykładowo jednemu z zatrzymanych wybito siedem zębów), perforacją błony bębenkowej uszu, złamaniem palców i nosów, rozcięciem łuków brwiowych i warg, powstaniem krwiaków okularowych oczu oraz podbiegnięć krwawych tułowia i obrzęków potylicy – opisał prokurator.  

Zatrzymanym wycinano też włosy. – Wycinano je fragmentami przy skórze głowy, względnie pasami od czoła do karku lub do połowy głowy przy użyciu maszynek, nożyczek, scyzoryków oraz noży, i to zarówno mężczyznom, jak i kobietom.  Polecano klęczeć zatrzymanym przed funkcjonariuszami, którzy sporządzali dokumentację, całować ich buty, a odbywało się to przy krzykach i obelgach oraz grożeniu im bronią palną – dodaje Pozorski.  

Areszty dla zatrzymanych w czerwcu 1976 r. w Radomiu

27 czerwca 1976 roku skierowano do Kolegium ds. Wykroczeń w Radomiu 194 wnioski o ukaranie w trybie przyśpieszonym, z czego 100 zostało rozpatrzonych tego samego dnia. Skazano wówczas 39 osób na kary aresztu. Zaostrzenia represji domagali się jednak przedstawiciele radomskich władz komunistycznych. Wojewoda w celu „wyegzekwowania właściwej polityki karnej” przez radomskie kolegia przeprowadził odprawę z jego członkami. – Zażądał stosowania maksymalnych kar aresztów dla uczestników protestu – przypomina prokurator. Od tego czasu Kolegium ds. Wykroczeń w Radomiu wydawało niemal w każdej sprawie orzeczenia skazujące na kary aresztu, przeważnie na trzy miesiące.

Osoby skazany były jednocześnie dyscyplinarnie zwalniane z pracy. Decyzję taką podjął 28 czerwca 1976 roku sztab operacji „Lato 76”, którego szef założył, że w Radomiu „zwolni się 3 000 osób”. Ostatecznie z radomskich zakładów pracy zwolniono dyscyplinarnie 936 osób. W dokumentach wskazywano, iż pracownik porzucił pracę. 

Nagrody dla funkcjonariuszy MO i SB za tłumienie strajków w Radomiu

Po stłumieniu tych wydarzeń funkcjonariuszom Milicji Obywatelskiej i Służby Więziennej, członkom kolegiów ds. wykroczeń, sędziom i prokuratorom nadano odznaczenia, przyznano im także awanse i nagrody finansowe w przedziale od 1 100 zł do 3 000 zł (średnie wynagrodzenie wynosiło wówczas 4 000 zł). 

Czytaj więcej

Poznański czerwiec 1956. Ilu zabito, ilu raniono?

Warto przypomnieć, że 25 czerwca 1976 roku strajki i demonstracje miały miejsce także w innych miastach m.in. w Ursusie oraz Płocku. W protestach wzięło udział około 60 tys. osób w 97 zakładach na terenie 24 województw. W całym kraju aresztowano około 2,5 tys. osób.

Wydarzenia czerwcowe miały istotne znaczenie dla opozycji demokratycznej w PRL. W ich wyniku powstał Komitet Obrony Robotników (KOR), który podjął działania na rzecz represjonowanych – organizował pomoc prawną, materialną i medyczną oraz nagłaśniał przypadki łamania praw człowieka.

Śledztwo zostało wznowione w ramach projektu „Archiwum zbrodni”, które prowadzi Instytut Pamięci Narodowej. Dotyczy ono bezprawnych działań funkcjonariuszy MO i SB podjętych wobec uczestników masowego protestu społecznego, do którego doszło w dniu 25 czerwca 1976 roku w Radomiu.

– Analiza akt śledztwa oraz informacje uzyskane z archiwum IPN pozwoliły na uznanie, że wystąpiły nowe możliwości w zakresie przeprowadzenia dowodów z dokumentów, które mogą mieć istotne znaczenie dla nowych ustaleń. Ponadto zachodzą podstawy do przyjęcia, że działania funkcjonariuszy MO i SB podjęte wobec uczestników masowego protestu społecznego w Radomiu wyczerpały znamiona zbrodni przeciwko ludzkości, która nie ulega przedawnieniu – poinformował Andrzej Pozorski, szef pionu śledczego IPN.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
Anna Dyner: Jak w Polsce werbują białoruskie i rosyjskie służby
Historia Polski
W Łodzi odnaleziono groby dzieci zmarłych w obozie
Społeczeństwo
45 lat temu zaczęła się historia NZS. Co w planach obchodów?
Historia
Nie ma pieniędzy na wydanie unikalnej korespondencji Chopina
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma