65,6 proc. – tylu ankietowanych w badaniu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” (badanie z 4–5 kwietnia) planuje w tym roku na Wielkanoc wydać mniej więcej tyle samo, ile przed rokiem. 16,3 proc. planuje wydać mniej, 13,5 proc. – więcej. 4,6 proc. ankietowanych nie ma zdania. Nastroje konsumenckie przed Wielkanocą są elementem, który wpływa ogólnie na nastroje społeczne. A to z kolei przekłada się i na wybory prezydenckie i ich rezultat, chociaż nie jest to oczywiste na pierwszy rzut oka.
Eksperci: Wielkanoc a kampania? Jest związek
Po serii debat – w tym dwóch, które odbyły się w Końskich w ubiegłym tygodniu – Rafał Trzaskowski potrzebuje dobrych wiadomości w kampanii prezydenckiej. I być może właśnie te wyniki sondażowe są takim pozytywnym sygnałem. – Wynik tego badania to dobra informacja dla sztabu Rafała Trzaskowskiego. Bo nie jest tajemnicą, że konkurencja będzie chciała zestawiać Trzaskowskiego z rządem Donalda Tuska, który w innych sondażach – dotyczących choćby jakości życia – wypada słabiej. Wyborcy sygnalizowali, że żyje im się gorzej. Istniało więc ryzyko, że te nastroje przełożą się również na wybory prezydenckie. Wielkanoc to przecież czas, gdy Polacy przy świątecznych stołach rozmawiają o polityce. Tymczasem ten sondaż pokazuje, że Polakom na razie nie żyje się aż tak źle – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” dr Bartłomiej Machnik z UKSW.
O tym, jak duże znaczenie dla wyniku wyborów mają nastroje społeczne, świadczy chociażby niedawny wpis premiera Donalda Tuska, który na serwisie X przytoczył rezultaty innego badania (CBOS) dotyczącego jakości życia właśnie. „Według najnowszych badań 37 procent Polaków oceniło, że żyje im się dobrze lub bardzo dobrze (wynik najwyższy w historii badań)” – napisał premier.
Kampania już zwalnia. Powrót po Wielkanocy
Sztabowcy wszystkich sil bardzo uważnie obserwują – za pomocą badań dostępnych publicznie, ale i wewnętrznych pomiarów – nastroje Polaków. Również dotyczące zakupów na Wielkanoc. – Jeśli wyborcy nie ograniczają wydatków, to znaczy, że przynajmniej część z nich nie odczuwa tak silnego kryzysu, jak można by się spodziewać, patrząc na wiele nagłówków w mediach. Z perspektywy kampanii prezydenckiej oznacza to między innymi to, że emocje wyborców są nadal w tej rozgrywce, ale nie są jednoznacznie negatywne – konkluduje nasz rozmówca w jednym ze sztabów.