Przyjęty we wtorek przez rząd projekt ustawy o zmianie ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim oraz edukacji prawnej, przygotowany przez resort sprawiedliwości, ma na celu zwiększyć dostępność tego systemu i efektywność wydawania środków. Ma to się odbywać głównie przez dopuszczenie możliwości udzielania porad poza punktem lub na odległość. Dziś taka możliwość istnieje tylko dla pewnej grupy osób z niepełnosprawnościami, wcześniej działała też w pandemii.
Przy takiej formie pomocy trudno byłoby jednak złożyć pisemne oświadczenie o niemożliwości poniesienia kosztów pomocy odpłatnej. Projektodawcy uznali, że oświadczenia te i tak nie stanowią dobrej formy weryfikacji, a mogą stanowić barierę psychologiczną dla osób potrzebujących wsparcia. Nowe przepisy przewidują więc zniesienie tego obowiązku. Takie rozwiązanie z kolei krytykują samorządy prawnicze.
Pomoc nie trafi do potrzebujących, a prawnicy będą bankrutować
– Oświadczenia stanowiły pewną barierę przed tym, aby o pomoc nie ubiegały się osoby w dobrej sytuacji materialnej – mówi Ryszard Ostrowski, przedstawiciel Krajowej Rady Radców Prawnych w Radzie Nieodpłatnej Pomocy Prawnej.
– Likwidacja oświadczeń rodzi niebezpieczeństwo, że pomoc ta nie trafi do naprawdę potrzebujących, bo miejsce zajmą ci, którzy być może są lepiej sytuowani i stać ich na pomoc płatną – dodaje.
Czytaj więcej
Resort sprawiedliwości chce podnieść stawki za sprawy z urzędu i z wyboru. Adwokaci i radcowie pr...
Także Mariusz Hassa, przedstawiciel adwokatury w Radzie NPP, krytycznie ocenia tę propozycję.