Według Koszlakowa rakieta będzie w stanie wylądować na Marsie, a następnie wystartować już po 48 godzinach.
Koszlakow powiedział, że naukowcy pracują nad rakietą od 2009 roku. Według jego słów używa ona "unikalnego" napędu, który jest wyposażeniem "rodem z science-fiction". - Misja na Marsa będzie możliwa w bardzo bliskiej przyszłości, ale to nie jest cel sam w sobie. Nasze silniki mogą posłużyć do wielu misji kosmicznych, które dziś mogą wydawać się science-fiction - stwierdził.
Koszlakow zaznaczył, że nie ma żadnego harmonogramu, który wskazywałby, kiedy rakieta ma być gotowa.
- Możliwość wielokrotnego użycia jest naszym priorytetem. Musimy stworzyć silnik, który nie musi być naprawiany lub dostrajany częściej niż raz na dziesięć startów. Ponadto w 48 godzin od lądowania rakieta musi być zdolna do startu. Tego wymaga rynek - mówił naukowiec.
Zdaniem Koszlakowa technologia nad którą pracują Rosjanie umożliwi loty międzyplanetarne.