Gdyby wybuchła wojna, co trzeci Polak (32,6 proc.) uciekłby z miejsca swojego zamieszkania – wynika z badania IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. To nieco mniejszy odsetek niż jesienią 2023 r., gdy pytaliśmy o to po raz pierwszy. Wtedy o ewakuacji myślało 37,4 proc. badanych, w tym 11,9 proc. zakładało wyjazd do innego państwa, zaś pozostali zmianę miejsca na terytorium Polski. Obecnie ucieczkę za granicę deklaruje 18,5 proc. respondentów, w bezpiecznym miejscu w kraju schroniłoby się 14,1 proc. badanych. Co czwarta osoba (25 proc.) wskazuje, że zostanie wolontariuszem np. w szpitalu lub organizacji pomocowej. Tu też jest lekki spadek – w 2023 r. deklarowało tak 29 proc. pytanych. Do wojska zaciągnie się na ochotnika tylko 10,7 proc. dorosłych Polaków, dla porównania kilkanaście miesięcy temu tak twierdziło 15,7 proc. badanych. Nic nie będzie robiło 25 proc. (w 2023 r. 22 proc.). Tylko 6,7 proc. z nas nie wie, jak się zachowa.
Działania wolontariackie deklarują przeważnie wyborcy obozu rządzącego (32 proc., wcześniej 38 proc.), kobiety (29 proc.), osoby po pięćdziesiątce (36 proc.), mieszkańcy małych miast – 34 proc. Są to przeważnie osoby, które mają wyższe wykształcenie (28 proc.). Deklarują one poglądy lewicowe (29 proc.).
Kto chce wyjechać z Polski, gdyby wybuchła wojna?
Wyjazd z kraju za granicę wraz z rodziną zakładają przeważnie wyborcy koalicji rządzącej (23 proc.), a wcześniej tak deklarowały głównie osoby niegłosujące (15 proc.). Na ucieczkę za granicę zdecydowałyby się głównie kobiety (28 proc), osoby w wieku 40–49 lat (43 proc.), mieszkańcy średnich miast (27 proc.), którzy mają co najmniej dwoje dzieci (45 proc.). To deklaracja osób legitymujących się średnim wykształceniem (28 proc.), które prezentują centrowe lub lewicowe poglądy polityczne.
Z badań wynika, że do wojska na ochotnika zaciągną się zarówno wyborcy koalicji rządowej, jak i opozycji (po 13 proc. wskazań). Dla porównania kilkanaście miesięcy temu deklarowali to głównie wyborcy PiS i Konfederacji (23 proc.). To przeważnie mężczyźni (21 proc.), 30-latkowie – 23 proc. Głównie mieszkańcy średnich miast (16 proc.), najczęściej osoby z ukończonymi studiami (17 proc.). Deklarują one poglądy lewicowe (19 proc.) oraz, że dość uważnie śledzą co dzieje się w polityce.