Od 1 stycznia płaca minimalna wynosi 4666 zł, co jednocześnie oznacza wzrost kwoty wolnej od egzekucji. Zgodnie z art. 87[1] kodeksu pracy przy egzekucji z wynagrodzenia za pracę kwota wolna jest równa minimalnej płacy pomniejszonej o składki na ubezpieczenia społeczne, zaliczki na podatek dochodowy i składki na pracowniczy plan kapitałowy. W ubiegłym roku było to ok 3260 zł obecnie już 3510 zł. Oznacza, to że w przypadku osób zarabiających najniższą pensję pracodawca nie będzie mógł dokonać żadnego potrącenia na rzecz komornika, a w stosunku do pozostałych, tylko o nadwyżkę ponad 3510 zł. Wyjątek stanowi egzekucja alimentów.
Czytaj więcej
Od 1 stycznia 2025 roku obowiązuje nowa kwota wynagrodzenia minimalnego. Ile wynosi? Ile dostanie pracownik „na rękę” i jakie koszty poniesie pracodawca?
– To najprawdopodobniej nie pozostanie bez wpływu na skuteczność tego sposobu egzekucji, która od czasu gdy płaca minimalna zaczęła rosnąć skokowo, drastycznie spadała. Dość powiedzieć, że jeszcze przed dekadą skuteczność przy egzekucji z wynagrodzenia za pracę przekraczała 30 proc., według ostatnich danych już tylko 17 proc. – mówi Sławomir Szynalik, prezes Krajowej Rady Komorniczej.
– Tymczasem egzekucja z wynagrodzenia za pracę to najmniej ingerujący w majątek dłużnika sposób odzyskiwania wierzytelności, najmniej ingerujący w majątek obywateli w przeciwieństwie do egzekucji z ruchomości czy nieruchomości – dodaje prezes KRK.
Kwota wolna od potrąceń czyli bezkarność dłużników
W praktyce, jak mówi Rober Damski, komornik przy Sądzie Rejonowym w Lipnie, egzekucja z pensji często kończy się umorzeniem z powodu bezskuteczności.