Zła passa dla bankowców. W środę Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał precedensowe rozstrzygnięcie w kolejnym sporze podatkowym, które jest pokłosiem tzw. spraw frankowych.
NSA nie zgodził się, że wydatki wynikające z ugód bankowych, które pozwalają uniknąć unieważnienia kredytu i dalszych roszczeń, mogą być kosztem banku.
Czytaj więcej
Wydatki na rzecz frankowicza, związane ze stwierdzeniem nieważności umowy kredytu hipotecznego w walucie obcej, nie mogą być kosztem podatkowym banku. Tak zdecydował Naczelny Sąd Administracyjny.
Ugoda z frankowiczem a koszty podatkowe
Chodziło o zwroty wynikające z porozumień, jakie część banków proponuje swoim klientom. Jedna z instytucji we wnioskach o interpretacje wyjaśniła, że chcąc minimalizować ryzyka rosnącej fali tzw. pozwów frankowych, podjęła decyzję o wdrożeniu i oferowaniu klientom procesu ugodowego. Jest on proponowany zarówno frankowiczom, których zadłużenie zostało już w całości spłacone, jak i tym, którzy jeszcze spłacają raty.
Celem ugód jest polubowne rozstrzygnięcie zarówno istniejących sporów o ważność i skuteczność umów frankowych, jak i zapobieżenie przyszłym. Bank podkreślił jednak, że nadal jest przekonany o ważności samych umów. Niemniej w wyniku ugody dochodzi do potwierdzenia, że są one ważne, wolą stron było ich zawarcie, a bank ani kredytobiorca w przyszłości nie będą dochodzić od siebie żadnych roszczeń.