Średnia prognoz ekonomistów według ankiety „Parkietu” wynosiła 5 proc., dane więc zaskoczyły lekko pozytywnie. Kolejny odczyt niższy od średnich oczekiwań ucieszył m.in. ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
W marcowych danych widać lepsze od oczekiwań wyniki inflacji bazowej (tj. z wyłączeniem cen żywności i nośników energii, w tym paliw) oraz cen żywności i napojów alkoholowych (wzrost o 6,7 proc. r./r. i 0,3 proc. m./m.) oraz paliw (spadek o 4,3 proc. r./r. i 2 proc. m./m.).
„Marcowa niespodzianka jest dziełem głównie niższej od oczekiwań inflacji bazowej, tym bardziej biorąc pod uwagę wejście w życie bardzo dużej podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe” – komentują ekonomiści Pekao. Szacują jej wynik w marcu na 3,5 proc., czyli najmniej od czerwca 2021 r. Ba, gdyby przymknąć oko na ten jeden odczyt 3,5 proc. niespełna cztery lata temu, to bardziej trwale inflacja bazowa poniżej 3,5 proc. była ponad pięć lat temu (na przełomie 2019 i 2020 r.). Również np. analitycy Santander Bank Polska, PKO BP, mBanku czy ING Banku Śląskiego szacują marcową inflację bazową na poziomie 3,4-3,5 proc.