Podczas rozpoczętego w południe niejawnego posiedzenia Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku o zastosowanie wobec Ziobry kary porządkowej – 30 dni aresztu. Sprawę rozstrzygnął sędzia Tomasz Grochowicz. Decyzja jest nieprawomocna i przysługuje na nią zażalenie, na wniesienie którego strona ma 7 dni.
Jak sąd uzasadniał decyzję w sprawie wniosku o karę aresztu dla Zbigniewa Ziobry
- Sąd uznał, że zachowanie pana Zbigniewa Ziobry było wysoce naganne, niemniej jednak nie ma podstaw prawnych do zastosowania wobec niego tego środka (aresztu – red.). Celem środków przewidzianych w k.p.k. jest ochrona sprawnego przebiegu postępowania. Zatem po sprawdzeniu na kontinuum czasowym jakimi informacjami dysponowała komisja w momencie podejmowania decyzji i biorąc pod uwagę, że świadek w tym czasie został doprowadzony już do dyspozycji komisji, sąd uznał, że komisja mogła przeprowadzić czynności, ale odstąpiła od tego. Wobec tego nie zostały spełnione warunki ustawowe żądania doprowadzenia świadka – wyjaśniła rzeczniczka stołecznego sądu okręgowego sędzia Anna Ptaszek.
Ziobro nie stawił się w poniedziałek przed sądem, reprezentował go pełnomocnik. Jego nieobecność tłumaczył dziennikarzom poseł PiS Janusz Kowalski. - Zbigniew Ziobro jest najprawdopodobniej za granicą. Ma skomplikowane leczenie. Jeżeli byłby dzisiaj zdrowy, to byłby w pełni aktywny na polskiej scenie politycznej – mówił Kowalski.
W posiedzeniu uczestniczyła za to szefowa komisji śledczej Magdalena Sroka. Posłanka, krótko skomentowała postanowienie sądu: - My w tej sytuacji będziemy składać apelację, nie zgadzamy się z tą decyzją. Sąd w swoim uzasadnieniu podkreślił również, że zachowanie pana Zbigniewa Ziobro jest niedopuszczalne, że jego postawa, którą prezentował nie powinna mieć miejsca. Natomiast sąd nie uwzględnił wniosku komisji. Będziemy składać apelację.
Czytaj więcej
Nie mylmy aresztu dla niesubordynowanego świadka z karą za przyłożenie ręki do zdemolowania wymia...