Obie największe partie polityczne w Polsce dokonały wybory kandydatów w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jest to również wyraźny sygnał dotyczący tożsamości PO i PiS.
Wygrana Rafała Trzaskowskiego prowadzi bowiem Platformę Obywatelską w lewo. Tak samo jak wybór Radosława Sikorskiego oznaczałby zwrot w prawo. Sikorski był pod tym względem reformowanym chadekiem. W sprawie aborcji czy związków partnerskich jego postawy się zliberalizowały, ale jego światopogląd pochodzi z klasycznego, chadeckiego, euroatlantyckiego świata. Nieco niemodnego jeszcze parę lat temu świata dużej geopolityki, silnego zakorzenienia w historii zimnej wojny, świata czołgów, rakiet, wyścigu technologicznego. Świat nagle w 2022 roku powrócił na pierwsze strony gazet. I tak jak Francja czy Niemcy nagle musiały zmieniać swoje myślenie, Sikorski odnalazł się w tych nowych warunkach od razu.
Rafał Trzaskowski – twarz progresywnej ewolucji Platformy Obywatelskiej
W przeciwieństwie do niego Trzaskowski, choć młodszy od Sikorskiego raptem o dziewięć lat, był politykiem z innego pokolenia. Sikorski jest z generacji, która jeszcze walczyła ze Związkiem Sowieckim – czego symbolem był jego pobyt w Afganistanie. A Trzaskowski jest z pokolenia, nazwijmy je w uproszczeniu, europejskiego. Trochę w nim progresizmu, trochę postpolityki. W tym sensie Trzaskowski jest dobrą twarzą Warszawy, która stała się w ostatnich latach jedną z najszybciej rozwijających się stolic na świecie. Ale właśnie pokolenie Trzaskowskiego – nie tylko w polityce, ale też i w polskim społeczeństwie – było symbolem szybkiej sekularyzacji i przyspieszenia obyczajowego.
Czytaj więcej
Sukces - i to przygniatający - Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z Radosławem Sikorskim o nominację KO na prezydenta nie jest żadnym zaskoczeniem. Ale to dopiero początek drogi prezydenta Warszawy do Pałacu Prezydenckiego.
Ale to też droga, którą przeszła w ostatnich dwóch dekadach Platforma Obywatelska. Droga, którą wytyczył jej Donald Tusk. I w tym sensie to Tusk pchnął PO na tory, po których podąża ona dzisiaj. Wynik prawyborów 75 do 25 to więc są naturalne proporcje partii, której twarzami kiedyś był Jan Rokita, Marek Biernacki czy Maciej Płażyński, a dziś są Barbara Nowacka i Dariusz Joński. W tym sensie wybór Trzaskowskiego przez KO był nieuchronny.