To, co dzieje się na światowych rynkach żywności, śledzi Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO). W piątek podała ona, że wyznaczany przez nią indeks światowych cen żywności w całym 2024 r. sięgnął 122 pkt. To średnia z 12 miesięcy zeszłego roku. Była ona o 2,1 proc. niższa niż rok wcześniej, kiedy wyniosła 124,5 pkt. Zeszłoroczny wynik obrazuje dalszy lekki spadek średnich cen żywności w pięciu kategoriach produktowych, które FAO bierze pod uwagę przy wyznaczaniu swojego indeksu. To zboża, oleje roślinne, mięso, produkty mleczne i cukier. W zeszłym roku indeks nieznacznie oddalił się od najwyższego poziomu 144,5 pkt. z 2022 r. Wtedy ceny żywności na światowych rynkach wystrzeliły w górę po pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę. Mimo spadków z 2023 i 2024 r. indeks FAO pozostaje na poziomach znacznie wyższych niż w latach 2015-20, kiedy wahał się między 90 a 100 pkt.
Czytaj więcej
Inflacja w Polsce w grudniu wyniosła 4,8 proc. – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny w szybkim szacunku. To odczyt niższy od spodziewanego przez rynek, średnia prognoz ekonomistów w ankiecie „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” wyniosła 5 proc.
W samym grudniu 2024 r. indeks światowych cen żywności znalazł się na poziomie 127 pkt. po spadku o 0,6 pkt., czyli o 0,5 proc. w stosunku do poziomu z listopada. Stało się tak dlatego, że spadki cen cukru, produktów mlecznych, olejów roślinnych i zbóż z nawiązką zrównoważyły wzrosty cen mięsa. Mimo spadku indeks FAO znalazł się na poziomie o 8 pkt. (6,7 proc.) powyżej poziomu sprzed roku. Był jednak o 33,2 pkt. (20,7 proc.) poniżej szczytu z marca 2022 r.
Wreszcie przyszedł spadek cen nabiału
W grudniu zeszłego roku o 1 pkt., czyli 0,7 proc., do poziomu 138,9 pkt., spadł subindeks cen produktów mlecznych. To pierwszy spadek po siedmiu kolejnych miesiącach wzrostów. Mimo to subindeks produktów mlecznych pozostał aż o 20,2 pkt., czyli 17 proc., powyżej poziomu sprzed roku. Największy spadek zanotowały ceny masła, kończąc w ten sposób czternastomiesięczną passę nieprzerwanych wzrostów. Stało się tak za sprawą słabszego popytu globalnego i nagromadzonych zapasów. Także za sprawą niższego popytu w dół poszły też ceny sera i odtłuszczonego mleka w proszku. Wzrosły za to – i to gwałtownie – notowania pełnego mleka w proszku. Napędzał je silny popyt z Azji, w połączeniu z mniejszymi zapasami w Europie Zachodniej związanymi z sezonowo niską produkcją mleka.