Aktualizacja: 12.02.2025 19:03 Publikacja: 05.01.2025 13:20
Karol Nawrocki, popierany przez PiS kandydat Komitetu Obywatelskiego w wyborach prezydenckich 2025
Foto: PAP/Leszek Szymański
Polska uroczyście zainaugurowała unijną prezydencję w Teatrze Wielkim w Warszawie. Koncert przyciągnął wielu ludzi polskiej polityki, kultury, mediów. Także korpus dyplomatyczny, dla którego inauguracja prezydencji to unijne święto.
Prezydent uroczystość zignorował. Podobnie większość opozycji. Próżno było też szukać na sali „obywatelskiego” kandydata na prezydenta RP doktora Karola Nawrockiego. Nawrocki uczestniczył w tym czasie w – z gruntu antyeuropejskim – proteście rolników. Rzecz jasna protestujący wybrali czas i miejsce nieprzypadkowo. Manifestacja miała być słyszana i odnotowana w Teatrze Wielkim. I – wiele się na jej temat nie rozpisując – była.
Czy w wyborach prezydenckich jest kandydat, który pogodzi realizm i idealizm? Rafał Trzaskowski czy Karol Nawrocki, Szymon Hołownia czy Adrian Zandberg?
Donald Tusk twardo sprzeciwiający się przyjmowaniu imigrantów przez Polskę, Rafał Brzoska w roli polskiego Elona Muska, Rafał Trzaskowski, który domaga się zdecydowanych działań, z deportacjami na czele, wobec cudzoziemców wchodzących w konflikt z prawem – trumpizacja Koalicji Obywatelskiej i jej kandydata na prezydenta trwa w najlepsze.
Donald Trump zlikwidował agencję rządową USAID, przez co teraz ucierpi proces akcesyjny Ukrainy do Unii. Zawstydzające i niezrozumiałe jest, że wysiłek dostosowywania się tego kraju do wymagań UE w znakomitym stopniu spoczywał na barkach Amerykanów. Wiele to mówi o zaangażowaniu Brukseli i państw członkowskich w przemiany nad Dnieprem.
Rok 2025 ma być rokiem przełomu. Masywnych inwestycji. Dialogu z biznesem i deregulacji. Czyli skromnie, ale godnie – lekko parafrazując kultowy komentarz Janusza Gajosa z filmu „Kler”.
Tysiąclecie koronacji Bolesława Chrobrego było osią konstrukcyjną wystąpienia Donalda Tuska na Giełdzie Papierów Wartościowych. To nic innego niż polityka historyczna – dobrze wiedzieć, że już tak nie śmierdzi liberałom, którzy dawniej się od historii odcinali, a dziś zaczęli widzieć w przeszłości rezerwuar chwytliwych analogii.
Czy duch Donalda Trumpa unosi się nad polską polityką? Czy Rafał Trzaskowski zdoła przekonać wyborców, że nie musi być polskim Emmanuelem Macronem, a może zostać polskim Donaldem Trumpem? A może polityczny wiatr w żagle złapie dziś Konfederacja? O tym z gościem dzisiejszego odcinka podcastu „Rzecz w tym”, prezesem Klubu Jagiellońskiego Pawłem Musiałkiem rozmawiał Artur Bartkiewicz.
Mikołaj Budzanowski, prezes InnoEnergy CE – największego w Europie akceleratora zrównoważonej energetyki oraz czystej technologii, wylicza, że wartość inwestycji we wszystkich spółkach będących w portfelu tego podmiotu sięgnie 100 mld euro do 2030 r.
Po długim i trudnym meczu Iga Świątek wywalczyła awans do ćwierćfinału rozgrywanego w Dosze turnieju WTA 1000 Qatar Open. Wiceliderka potrzebowała dwóch i pół godziny, żeby pokonać Lindę Noskovą. Kolejną rywalką Polki będzie Jelena Rybakina.
Strach padł nie tylko na Kijów, ale i na całą wolną Europę, że wobec braku porozumienia z Kremlem Donald Trump może po prostu wycofać się ze wsparcia Ukraińców.
Rosyjski lider najprawdopodobniej nie podjął decyzji, czy rozpoczynać rozmowy pokojowe z Donaldem Trumpem, a jeśli tak, to jak długo je przeciągać i po co.
Decyzja Donalda Trumpa o nałożeniu sankcji i osłabieniu Międzynarodowego Trybunału Karnego to nie tylko konsekwencja geopolityki i wsparcia sojusznika USA – Izraela – w relacjach ze światem. Skutki takiej polityki mogą wykroczyć daleko poza międzynarodowe prawo karne.
Przeżywamy to w Polsce od 2015 roku. Teraz pokazali się sędziowie amerykańscy. Słychać głosy zachwytu – nie tylko zresztą w USA, bo także w Polsce – że niezależni sędziowie stanęli po stronie konstytucji. Skądś my to znamy, nieprawdaż?
Antyimigrancka narracja pasuje sztabowcom KO do strategii „zdrowego rozsądku”, o którym Rafał Trzaskowski wspomina po kilkadziesiąt razy dziennie na spotkaniach wyborczych. Ale jest z nią pewien problem: słabo się łączy z paktem migracyjnym, który jest dopinany właśnie pod naszym przewodnictwem w Unii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas