Minister Kołodziejczak powiedział, że „obserwujemy już teraz trendy mniejszych zamówień z Czech, że Słowacji, czy z innych państw na nasz nabiał”.
- Dla mnie ważniejsze jest to, żeby przykładów takiego masła nie było za chwilę w przypadku innych produktów – dodał. Jego zdaniem rząd powinien przyspieszyć działania na rzecz faktycznej reformy handlu, przemysłu, przetwórstwa, a zmiany „muszą być wprowadzane jeszcze szybciej”.
Czytaj więcej
Od miesięcy ceny niektórych produktów żywnościowych na świecie znów pną się w górę. Drożeją oleje roślinne i produkty mleczne. Ceny masła rosną nieprzerwanie już od 14 miesięcy, w efekcie pobiły historyczny rekord.
Dopytywany, czy masło jest tematem zastępczym, wiceszef resortu rolnictwa powiedział, że „dla wielu tematów jest to temat zastępczy”. - Samo masło jako masło to nie jest temat priorytetowy. Inne rzeczy odczuwamy bardziej w kieszeniach, które są dość niebezpieczne – ocenił. - Bardziej niż cena masła przeraża mnie to, że jest np. coraz więcej branych kredytów, tzw. chwilówek. To jest dla nas punkt do zastanowienia. Kierunek, w którym idzie gospodarka, musi być lepiej nacelowany – przekonywał Michał Kołodziejczak.
Masło drożeje, rząd uruchamia rezerwy
Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (RARS) ogłosiła 17 grudnia przetarg na sprzedaż 1000 ton masła, aby ustabilizować sytuację na rynku, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Cena masła znacznie wzrosła w ostatnim czasie na rynkach światowych, co jest przede wszystkim efektem niedoboru mleka, a sytuacja ta dotknęła także Polskę, podkreślono.