Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego za czasów Krzysztofa Bondaryka prowadziła przez blisko dwa lata największą akcję wobec dziennikarzy, którzy pisali o aferze hazardowej – ujawnił Mariusz Kamiński, minister koordynator służb specjalnych podczas wystąpienia w Sejmie.
– Działaniami objęto 30 dziennikarzy, głównie z dziennika „Rzeczpospolita", a ich celem było nie tylko ujawnienie źródeł informacji, ale też rozpoznanie środowiska dziennikarzy śledczych – mówił Kamiński.
Dziennikarze na topie
Według Kamińskiego służby, aby ustalić źródło przecieku, analizowały billingi i dane logowań telefonów, sięgając okresu na rok przed wybuchem afery hazardowej.
– Planowano też prowokację polegającą na kontrolowanym przekazaniu dziennikarzom niejawnych informacji – twierdził minister, chociaż nie zdradził, kto był inicjatorem tego pomysłu, ani czemu miał służyć. Kontrolowano podejrzewanych o przeciek byłych szefów służb i ich rodziny.
W wystąpieniu ministra zabrakło jednak konkretów: które z działań służb były złamaniem prawa, a które nie.