Pion wojskowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prowadzi śledztwo w sprawie incydentu lotniczego, do którego doszło 20 czerwca z udziałem samolotu bojowego MiG-29. O zdarzeniu tym pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”.
Z informacji, którą otrzymaliśmy od prokuratora Mariusza Duszyńskiego, wynika, że postępowanie dotyczy nieumyślnego „sprowadzenia przez ustalonego żołnierza zawodowego w stopniu kapitana z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku niebezpieczeństwa, które zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach”.
Na razie postępowanie prowadzone jest w sprawie. Prokurator dodaje, że dopiero po uzyskaniu wszystkich opinii specjalistycznych, w oparciu o całość materiału dowodowego, zostanie podjęta decyzja co do ewentualnej odpowiedzialności karnej pilota.
Czytaj więcej
Lecący na wysokości ok. 300 metrów (1 000 stóp) myśliwiec MiG-29 uszkodził dachy w kilku budynkach - informuje Dowództwo Generalne.
Szaleniec. Myśliwiec przekroczył barierę dźwięku. Jakie straty powstały?
Śledczy dodaje też, że po zgromadzeniu pełnego materiału dowodowego „akta śledztwa zostaną przekazane biegłemu z zakresu budownictwa celem uzyskania opinii o wysokości szkód w budynkach mieszkalnych i charakterze oraz zakresie stwierdzonych uszkodzeń”. Odpowiedział w ten sposób na nasze pytania o to, jakie straty spowodował samolot.