W podobnym tonie wypowiedział się sędzia SN, prof. Krzysztof Rączka. - Cała procedura wyłaniania kandydatów od początku do końca była nie w pełni zgodna z prawem - powiedział w wywiadzie dla portalu Onet.pl. - Jako Zgromadzenia Ogólne zostaliśmy pozbawieni kompetencji i możliwości ustalenia porządku i procedury obrad. Żaden z naszych wniosków nie został poddany pod głosowanie, odrzucano je często w sposób skandaliczny - wyjaśnił. - A już szczytem i "ukoronowaniem" tych nieprawidłowości było to, co w dniu głosowania zrobił pan Aleksander Stępkowski, który przewodniczył Zgromadzeniu - podkreślił sędzia Rączka.
Matczakowi odpowiedział europoseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki, który przywołał art. 183 Konstytucji: „Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez ZO SN". - Pytanie gdzie tu jest „większość"? Ponadto przepis mówi o „kandydatach" w nie „jednej osobie" Proszę sobie wyobrazić, że ten Pan uczy czegokolwiek innych młodych prawników? Poziom kompromitacji 3RP w tej sprawie jest tak wielki, że za każdym razem idą w jeszcze większą głupotę - skomentował polityk.
Prof. Małgorzata Manowska jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Studia ukończyła w 1992 r. Potem przyszedł czas na aplikację sędziowską. Po jej ukończeniu trafiła do Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi. Kolejną ścieżką na drodze awansu był Sąd Okręgowy w Warszawie. Od 2004 r. sędzia Manowska orzeka w warszawskim Sądzie Apelacyjnym. Jest sędzią cywilnym. W 2001 r., po obronie rozprawy na temat postępowania nakazowego w procesie cywilnym, uzyskała stopień doktora nauk prawnych w Instytucie Prawa Cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego. W 2010 r. obroniła rozprawę na temat wznowienia postępowania w procesie cywilnym, uzyskując tytuł doktora habilitowanego w Instytucie Prawa Cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego. Jest profesorem nadzwyczajnym Uczelni Łazarskiego, na której wykłada od 2013 r.
Sędzia Manowska przez wiele lat wykładała i egzaminowała na aplikacjach: radcowskiej, adwokackiej i notarialnej. Była również wykładowcą Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury oraz egzaminatorem na egzaminie sędziowskim. Od stycznia 2016 r. jest dyrektorem tej szkoły.
Krótko, od 30 marca do 27 listopada 2007 sprawowała funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości kierowanym wówczas przez Zbigniewa Ziobrę, gdzie odpowiadała za nadzór nad sądownictwem.
Kiedy w październiku 2017 r. ówczesna Krajowa Rada Sądownictwa zgłosiła sprzeciw wobec 265 asesorów powołanych na urząd przez Zbigniewa Ziobrę, sędzia Manowska stanęła po ich stronie. W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" mówiła wtedy, że to odważni i samodzielnie myślący ludzie.