Chodzi o kontrowersyjny zapis ustawy o SN przewidujący przejście w stan spoczynku sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia. W wysłanym do Warszawy liście Bruksela wzywa rząd RP do wycofania tej regulacji w terminie do 14 września.
Czytaj także: Czy TSUE może łącznie rozpoznać pytania prejudycjalne SN i skargę KE przeciwko Polsce?
Według informacji Deutsche Welle w Komisji Europejskiej nikt nie liczy jednak na to, że polski rząd wycofa kontrowersyjne przepisy. Nasz rozmówca wskazuje na 36-stronicową odpowiedź polskiego rządu na poprzednie wezwanie Brukseli w tej sprawie. – Ton, w którym była utrzymana ta odpowiedź wskazuje na to, że Polska nie będzie chciała ustąpić – zaznacza unijny urzędnik. Polski rząd stoi na stanowisku, że reforma krajowego sądownictwa nie ma nic wspólnego z prawem europejskim.
Czytaj także: Szybka reakcja Luksemburga na pytania Sądu Najwyższego
Polski rząd pod pręgierzem
Komisja Europejska krytykuje, że obniżenie wieku emerytalnego dla sędziów Sądu Najwyższego narusza zasadę nieusuwalności sędziów. Odpowiedzialny za sprawy praworządności unijny komisarz Frans Timmermans liczy się z tym, że jeśli Warszawa nie ustąpi, sprawa trafi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w Luksemburgu. Tego typu sprawy o naruszenie unijnych przepisów są w Unii Europejskiej na porządku dziennym. Przypadek Polski jest jednak szczególny, ponieważ łączy się z inną ważną procedurą.