Po półrocznej przerwie Senat wrócił do pracy nad projektem zmiany konstytucji, który jest częścią opracowanego przez resort sprawiedliwości planu gruntownych zmian w Trybunale Konstytucyjnym, nazwanego „czteropakiem Bodnara”. Ma on doprowadzić do tzw. resetu kadrowego w Trybunale i wdrożyć nowy sposób wyboru jego sędziów.
Kształt projektu wykuwa się już od niemal roku w senackiej komisji ustawodawczej. W tym czasie do komisji trafiły liczne, nierzadko krytyczne opinie ekspertów i na ich podstawie komisja modyfikuje teraz projekt.
Czytaj więcej
Za nami wysłuchanie publiczne projektu zmiany ustawy zasadniczej w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Wnioski: reforma jest potrzebna, ale wymaga poprawy.
Usunięcie obecnych sędziów z Trybunału Konstytucyjnego. „To trzeba wpisać do konstytucji”
W środę senatorowie wrócili do tych przepisów po niemal półrocznej przerwie. Komisja rozważała, czy reset konstytucyjny, czyli normę wygaszającą kadencję urzędujących sędziów TK, należy zawrzeć w konstytucji. Pojawiły się bowiem wątpliwości co do zasadności tego rozwiązania i obawy, że może być ono wykorzystywane oraz nadużywane w przyszłości. - To jest punktowe rozwiązanie. Jeżeli miałoby być powielane, to musiałoby być uchwalone w sposób kwalifikowany, jako zmiana konstytucji. Tym rozwianiem nie otwieramy zatem furtki dla przyszłych rządów. Za to możemy tym skrócić kadencję wszystkim obecnym sędziom – mówił senator Jacek Trela.
Komisja zgodziła się przy tym, żeby reset Trybunału umieścić w art. 241a konstytucji.