Zacznijmy od faktów. Kilkanaście dni temu francuskie media poinformowały o nowej książce Benedykta XVI i kard. Saraha, która poświęcona jest obronie obowiązkowego celibatu kapłanów obrządku łacińskiego. Nic w tym zaskakującego, że kardynałowie czy papież senior bronią tradycji bardzo dobrze zakorzenionej w Kościele. Jednak liberalne media, a także część liberalnie nastawionych katolików, zaczęła krzyczeć o schizmie (choć tak się składa, że papież Franciszek zapewnił, że nie chce znosić celibatu, więc jeśli ktoś szykuje się do schizmy, to raczej ci, którzy zniesienia celibatu chcą) i ubolewać, że papież emeryt w ogóle zabiera głos.
Kłopot polega tylko na tym, że jeśli rzeczywiście chce się dialogu i debaty, trzeba mieć świadomość, że będzie się ona toczyć nie zawsze i nie tylko po myśli zwolenników zmian. Oczywiście kwestia celibatu dotyczy kościelnej dyscypliny, a nie doktryny, ale jest to dyscyplina doskonale zakorzeniona w tradycji i dobrze uzasadniona teologicznie. I o tym właśnie jest książka kard. Saraha i Benedykta XVI. Książka tak dobra, że uznano ją za zagrożenie dla zmian i rozpoczęto nagonkę.
Później zaś zaczął się dziwaczny taniec wokół faktów. Najpierw abp Georg Ganswein oznajmił, że papież emeryt wprawdzie tekst do książki napisał, wspólnie z kard. Sarahem napisał wstęp i wnioski, ale autorem książki nie jest, bo nie są wyjaśnione kwestie autorskie. W odpowiedzi kardynał pokazał listy, z których wynika, że wszystko jest jasne i że Benedykt XVI o wszystkim wiedział. Takie działania rodzą podejrzenia, że ktoś na papieża seniora naciskał i że w Watykanie dyskusja na temat niektórych pomysłów reformatorskich jest zakazana. Jak na model zdecentralizowany i rozdyskutowany – słabo.
Ale to nie wszystko. Tego samego dnia biuro prasowe Watykanu oznajmiło, że papież Franciszek wcale nie chce zmieniać dyscypliny, a nawet więcej, jest gotów umrzeć za celibat, no, może poza wyspami Pacyfiku, gdzie umierać nie będzie, bo celibat znieść może. Jednocześnie jego otoczenie atakuje papieża emeryta za zabranie głosu. Po takiej wymianie zdań możemy mieć już niemal pewność, że reguła celibatu zostanie ograniczona.