„Farming Simulator 25”: Symulator kombajnu

Mówią, że rolnictwo to ciężki kawałek chleba. „Farming Simulator 25” temu przeczy.

Publikacja: 29.11.2024 16:51

„Farming Simulator 25”: Symulator kombajnu

Foto: mat.pras.

Mówią też, że gry komputerowe to samo zło. Zabijanie, rozjeżdżanie przechodniów, a w najlepszym przypadku okładanie mieczem jakiegoś Bogu ducha winnego demona. „Farming Simulator 25” przeczy takiej narracji, oferując graczom spokojną pracę na prowincjonalnej farmie.

Choć farma to może niezbyt dobre słowo. Sugeruje coś drobnego, tymczasem to gospodarstwo jest imponujących rozmiarów i wyposażono je w olbrzymią ilość sprzętu. Bo jedną z największych atrakcji „Farming Simulator 25” jest możliwość przejechania się wirtualnym traktorem, pługiem, kombajnem czy urządzeniem do sadzenia ryżu. Okazuje się, że monotonne z pozoru krążenie po niewielkim poletku sprawia ogromną frajdę.

Program stanowi rozwinięcie poprzedniej odsłony. Nadal gracz musi zadbać o uprawy, zajmować się zwierzętami (kurami, cielakami, kózkami itp.) i sadem, dbać o ekonomiczny aspekt całego przedsięwzięcia. Osoby niezwiązane z rolnictwem dowiedzą się, ile to wymaga działań. Zboża nie wystarczy zasiać i zaczekać pół roku na zbiory!

Czytaj więcej

„Empire of the Ants”: 103 683 zwiedza okolicę

Zmian jest sporo. Nie tylko poprawiono grafikę i system fizyki podłoża (po błocie trudniej się jeździ, no i wreszcie widać piękne bruzdy), ale do gospodarstwa amerykańskiego i europejskiego dorzucono azjatyckie wraz z typowymi dla niego uprawami. Zadbano również o to, by świat wydawał się żywy (można porozmawiać z postaciami niezależnymi), posiadał targowiska i przerażające efekty pogodowe.

W ciągu tygodnia od premiery twórcom udało się sprzedać 2 miliony egzemplarzy gry. To znakomity wynik i dowód, że ludzi ciągnie do pracy na roli. Nie może być ciężka!

Michał Zacharzewski, Zdalaodpolityki.pl

Mówią też, że gry komputerowe to samo zło. Zabijanie, rozjeżdżanie przechodniów, a w najlepszym przypadku okładanie mieczem jakiegoś Bogu ducha winnego demona. „Farming Simulator 25” przeczy takiej narracji, oferując graczom spokojną pracę na prowincjonalnej farmie.

Choć farma to może niezbyt dobre słowo. Sugeruje coś drobnego, tymczasem to gospodarstwo jest imponujących rozmiarów i wyposażono je w olbrzymią ilość sprzętu. Bo jedną z największych atrakcji „Farming Simulator 25” jest możliwość przejechania się wirtualnym traktorem, pługiem, kombajnem czy urządzeniem do sadzenia ryżu. Okazuje się, że monotonne z pozoru krążenie po niewielkim poletku sprawia ogromną frajdę.

Plus Minus
„Lipowo: Kto zabił?”: Karta siekiery na ręku
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Plus Minus
„Cykle”: Ćwiczenia z paradoksów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Justyna Pronobis-Szczylik: Odkrywanie sensu życia
Plus Minus
Brat esesman, matka folksdojczka i agent SB
Plus Minus
Szachy wróciły do domu