Podatek od cukru wraca do Sejmu

O tym, że nowa danina miała obowiązywać już od początku kwietnia, mało kto dziś pamięta. W czwartek posłowie zajmą się jednak wnioskiem Senatu o odrzucenie ustawy.

Aktualizacja: 16.04.2020 06:36 Publikacja: 15.04.2020 21:00

Podatek od cukru wraca do Sejmu

Po miesiącu ciszy wraca temat podatku od cukru, czyli opodatkowania słodzonych napojów, oraz dodatkowej opłaty za tzw. małpki, czyli alkohol sprzedawany w małych butelkach. Sejm rozpatrzy 16 kwietnia uchwałę Senatu, która wnosi o odrzucenie ustawy w całości. Podatek wynosił 50 gr za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej oraz dodatkowe 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 g w 100 ml napoju, w przeliczeniu na litr produktu. Napoje energetyczne zostały obciążone dodatkowymi 10 gr za litr. Ustawodawca nałożył też dodatkowe opłaty na małpki, czyli cieszące się ogromną popularnością alkohole (głównie wódki) sprzedawane w butelkach o pojemności poniżej 300 ml. W efekcie najmniejsze butelki wódki o pojemności 100 ml podrożałyby o 1 zł, a większe, o pojemności 200 ml – o 2 zł.

Czytaj także: Bank Światowy: podatek od słodkich napojów działa

Podatek od cukru, który miałby podwyższyć cenę słodzonych napojów i tym samym zasilić budżet NFZ na leczenie skutków otyłości, zdobył entuzjastyczne poparcie ekspertów ochrony zdrowia, ale zebrał także falę krytyki ze strony producentów żywności.

Debatę nad uchwałą Senatu wprowadzono do porządku obrad w ostatniej chwili. Jeszcze we wtorek Ministerstwo Zdrowia nic o tym nie wiedziało. – W związku z zaistniałą na świecie sytuacją, pandemią koronawirusa, nie wiadomo, kiedy Sejm zajmie się ponownie projektem ustawy – napisał Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy resortu.

Czytaj także: Podatek cukrowy dopiero od lipca? Resort zdrowia popiera pomysł

Według początkowych założeń podatek miał wejść w życie już dwa tygodnie temu, od 1 kwietnia 2020 r. Po przyjęciu projektu ustawy z licznymi poprawkami przez Sejm trafił on jednak do Senatu, który stanął na stanowisku, że ustawę należy odrzucić w całości, ponieważ nakłada na przedsiębiorców obciążenia fiskalne nieproporcjonalne do deklarowanego celu ustawy. Mimo że według projektu wpływy z podatku od napojów miałyby trafić głównie do NFZ, a opłatami z małpek po połowie podzieliłyby się gminy oraz NFZ (na profilaktykę oraz leczenie uzależnień), Senat zarzucił ustawie, że jej rozwiązania nie spełniają założonego prozdrowotnego celu, a „jej zasadniczym celem jest zwiększenie wpływów do budżetu państwa, w celu jego zrównoważenia, kosztem niektórych przedsiębiorców".

Co ciekawe, uchwała Senatu podważa ustalenia Banku Światowego. – Nie przedstawiono bowiem przekonujących argumentów potwierdzających tezę, że wyższa cena napojów zawierających cukier i inne substancje słodzące skutkować będzie mniejszym ich spożyciem – napisał Senat. Tymczasem BŚ, który śledzi losy podatku już w blisko 40 krajach, w tym u dziesięciu członków Unii Europejskiej, informuje o obserwowanych na rynku pozytywnych zmianach. Zdaniem Ceren Ozer, ekspertki BŚ ds. polityki fiskalnej i podatków prozdrowotnych, podatki od napojów słodzonych mogą zwiększyć dobrobyt w całym społeczeństwie przez zachęcanie konsumentów do ograniczania niezdrowej konsumpcji. Dzięki temu publiczna opieka zdrowotna ponosi niższe koszty.

Dodatkowo Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że podniesienie ceny słodzonych produktów o 20 proc. może w podobnym stopniu zmniejszyć konsumpcję. Kolejnym pozytywnym efektem, zaobserwowanym m.in. w Wielkiej Brytanii, była reformulacja, czyli zmiana składu napojów, wprowadzona przez samych producentów właśnie w celu uniknięcia podatku. Brytyjscy producenci dostali dwa lata na dostosowanie się do nowych przepisów. W wyniku tych prac ponad połowa firm obniżyła zawartość cukru w napojach poniżej granicy opodatkowania, a rząd musiał o połowę skorygować wcześniejsze prognozy przychodów z tego tytułu.

Sejm przyjął projekt tej ustawy z wprowadzanymi do ostatniej chwili poprawkami dwa miesiące temu, 14 lutego. W ostatnim momencie kontrowersje wzbudziła informacja, że minister rozwoju Jadwiga Emilewicz rozmawiała na temat ustawy z amerykańskim sekretarzem handlu Wilburem Rossem. Amerykańskie firmy mają dominujący udział w polskim rynku napojów gazowanych. Coca-Cola informuje na swojej stronie, że jej udział pod względem ilości sprzedaży wynosi ok. 32 proc., a pod względem wartości – 45 proc. polskiego rynku.

Handel
Rosjanie zaszokowani cenami majonezu. To będą drogie święta
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Handel
Polacy szturmem ruszyli na zakupy. Czarny piatek zapowiada dobry sezon świąteczny
Handel
Jeszcze nie ma co grzebać polskiego konsumenta
Handel
Polacy tracą wiarę w swój konsumencki wpływ na zrównoważony rozwój
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Handel
Embargo na rosyjskie diamenty zaczyna działać. Konkurencja dołącza do planu G7
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska