W latach 2011–2017 w konkursach do sądów startowali i wygrywali głównie asystenci i referendarze sądowi. I choć liczba zgłoszeń na sędziowski wakat od przedstawicieli wolnych zawodów prawniczych – adwokatów, radców prawnych, notariuszy czy prokuratorów – powoli rośnie, to nadal nie przekracza 15 do 20 proc. zgłoszeń.
Wkrótce asystenci i referendarze dostaną kolejną szansę. Ministerstwo Sprawiedliwości ma już gotowy projekt wprowadzający dla nich nowy rodzaj aplikacji. Chodzi o aplikację uzupełniającą, która ma wyrównać ich szanse na egzaminie zawodowym.
– Liczę, że projekt niebawem trafi do prac parlamentarnych – mówi „Rz" Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości.
– Kierunek jest dobry, ale nie spełnia naszych wszystkich oczekiwań – mówią zainteresowani. Mają nadzieję, że nowa aplikacja ruszy w Krakowie już w przyszłym roku.
Dla tych co pracują
– Aplikacja uzupełniająca ma być szansą dla tych asystentów i referendarzy, którzy już dziś pracują na rzecz wymiaru sprawiedliwości – mówi wiceminister Piebiak. To dodatkowa opcja, żeby pozyskać kadry i wynagrodzić już pracujących.