Publicyści od Pirenejów aż po Odrę piszą o „zacofanym zakątku Europy", zagrożeniu recydywą komunizmu, pojawiają się porównania z Nicolae Ceausescu i Mao Zedongiem. Fora internetowe zaroiły się od postulatów wykluczenia Hiszpanii z Unii Europejskiej. „Zapatero to człowiek niebezpieczny, targany obsesjami" – pisał dwa tygodnie temu na łamach "Le Figaro" Jean-Louis Blagueur. „Jego stosunek do Kościoła katolickiego naznaczony jest głębokim, archaicznym uprzedzeniem, sięgającym korzeniami do najstraszniejszych epizodów z historii Starego Kontynentu. To niebywałe, jak ktoś tak nietolerancyjny może być przyjmowany na unijnych salonach".
Czytaj więcej
List Zbigniewa Herberta z 7 stycznia 1995 roku.
Inni zwracają uwagę na katastrofalną politykę zagraniczną szefa hiszpańskiego rządu, która doprowadziła jego kraj do całkowitej izolacji na arenie międzynarodowej. „Zapatero nie mówi po angielsku, co jest już rzadkością wśród europejskich przywódców i nie przynosi mu chluby. Ale to niejedyny powód jego klęski w dyplomacji" – pisze Hans-Joachim Lachmal, komentator niemieckiego „Süddeutsche Zeitung". „Liczba gaf, jakie popełnił w czasie swoich trzyletnich rządów, może przyprawić o zawrót głowy". Lachmal przypomina m.in., jak to Zapatero pozował reporterom do zdjęć w słynnej arafatce, doprowadzając do szału za jednym zamachem dwa rządy: w Tel Awiwie i Waszyngtonie. Z kolei podczas wizyty w Mexico City krytykował budowany przez Amerykanów mur graniczny, tymi oto słowy: „Nie można ludziom odbierać szansy życia w lepszym świecie". Meksykański prezydent potraktował to zdanie jak policzek. „Nikt na świecie nie liczy się z opinią Hiszpanii, która pod rządami socjalistów stała się rzecznikiem takich czempionów demokracji jak Fidel Castro i Hugo Chavez" – podkreśla Lachmal. Media zachodnie besztają Zapatero także za politykę wewnętrzną. „Komisja Europejska powinna w końcu zająć się postępującą indoktrynacją dzieci w szkołach, promowaniem wśród siedmiolatków homoseksualizmu i eutanazji" – nawołuje w „La Stampie" Fabrizio Scherzando. Zdaniem włoskiego publicysty Zapatero opanował już telewizję publiczną i zawłaszcza kolejne obszary życia publicznego. „Rola służb specjalnych w walce politycznej wciąż jest niejasna" – pisze Scherzando i przypomina tajemniczy wypadek śmigłowca ze stycznia 2005 r., w którym o mało nie stracili życia przywódcy prawicy: Mariano Rajoy i Esperanza Aguirre.
Prasa ekonomiczna również nie pozostawia suchej nitki na socjalistach. Christian Witzbold z „Handelsblatt" zauważa, że Zapatero to populista czystej wody, który gotów jest podłożyć tykającą bombę pod budżet, byle tylko wygrać kolejne wybory: „Stąd pomysł wprowadzenia becikowego w astronomicznej wysokości 2,5 tys. euro czy darmowej opieki dentystycznej dla dzieci w wieku 7 -15 lat. Dawno już nie było w Hiszpanii tak bezczelnego rozdawnictwa państwowych pieniędzy".
Czytaj więcej
29 LISTOPADA 2003: Prowadzenie dziennika to nie tylko forma kontemplacji czasu, która – według Simone Weil – jest kluczem do ludzkiego życia, ale także jego buchalteria. Tutaj bowiem, w monotonii nieba, wódy i ziemi, łatwo stracić rachubę dni.