Agnieszka Majewska, rzecznik MŚP: Skończyć z kosmicznymi składkami zdrowotnymi

Liczę, że zapowiedzi zmian w składce jak najszybciej przybiorą kształt szczegółowego projektu, tak aby od nowego roku przedsiębiorcy mogli korzystać z nowych przepisów – mówi Agnieszka Majewska, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców.

Publikacja: 15.07.2024 04:30

Agnieszka Majewska

Agnieszka Majewska

Foto: materiały prasowe

Nie jest tajemnicą, że przed objęciem funkcji rzecznika MŚP pani nazwisko nie było szerzej znane w środowisku. Część organizacji biznesowych odmówiła oceny pani kandydatury, bo nic o pani nie było im wiadome. Urząd rzecznika MŚP zna pani jednak doskonale, bo pracuje w nim pani od pięciu lat. Jak zamierza pani przekonać do siebie przedsiębiorców?

Faktycznie urząd znam dobrze, ponieważ pracowałam w biurze rzecznika MŚP od samego początku, tworząc oddział terenowy w Gdańsku. Wszystkich organizacji nie byłam w stanie poznać ani one mnie, ponieważ zasięg mojej pracy obejmował województwa pomorskie, kujawsko-pomorskie, zachodniopomorskie. Z organizacjami przedsiębiorców z tego rejonu znam się bardzo dobrze, bo zwracały się z problemami, a ja na miarę swoich możliwości pomagałam je rozwiązać. Jeździłam również na spotkania z przedsiębiorcami w Wielkopolsce i centralnej Polsce i także te organizacje wystawiały dla mnie rekomendacje.

Owszem, część organizacji biznesowych, o których pan wspomina, to duże zrzeszenia, które mają siedziby w Warszawie i nie mają oddziałów terenowych, wiec nie miałam okazji dać się poznać. Ale już dla Związku Rzemiosła Polskiego, Konfederacji Lewiatan czy Pracodawców RP, które mają swoje oddziały w Gdańsku, nie byłam anonimowa, bo wspólnie podejmowaliśmy wiele inicjatyw.

To, że są organizacje, z którymi wcześniej nie miałam kontaktu, nie oznacza, że tego kontaktu nie będzie. We wrześniu zamierzam stworzyć ciało doradcze i zaprosić wszystkie duże organizacje, które uczestniczą w Radzie Dialogu Społecznego, do współpracy z biurem rzecznika. Chodzi o to, byśmy wspólnie mogli wypracowywać stanowiska w sprawach ważnych dla rozwoju sektora MŚP.

Przy rzeczniku działa już Rada Przedsiębiorców. Czy to będzie nowe ciało?

Rada Przedsiębiorców skupia 420 organizacji z całej Polski. Odgrywa ona nieocenioną rolę przy konsultowaniu projektów ustaw czy sygnalizowaniu problemów ważnych z punktu widzenia gospodarki. Ale oprócz Rady Przedsiębiorców widzę potrzebę stworzenia ciała doradczego, które skupiać będzie największe organizacje polskich pracodawców. Do tej pory biuro współpracowało z nimi w stosunkowo niewielkim stopniu. Chcę to zmienić.

Jakie są główne cele i wyzwania na tę kadencję?

Przede wszystkim wspieranie przedsiębiorców poprzez podejmowanie interwencji. Przedsiębiorcy składający wnioski do rzecznika mają mnóstwo problemów z organami administracji publicznej wynikających z tego, że dany organ narusza konstytucję biznesu. Tych spraw są tysiące. Mamy też setki spraw wygranych, zarówno w sądach administracyjnych, jak i w powszechnych. Rzecznik wygrywał również sprawy w Sądzie Najwyższym w ramach skarg nadzwyczajnych. Sprawy interwencyjne będą więc dla mnie priorytetowe, bo często to być albo nie być dla firm, zwłaszcza tych mniejszych. Ale w działaniach biura oprócz dobrze pojętej kontynuacji będą też zmiany. Zamierzam na przykład wzmocnić wydział legislacyjny, tak aby głos rzecznika MŚP był bardziej słyszalny. W tym celu zamierzam podjąć współpracę z Ministerstwem Rozwoju i Technologii, a także brać udział w posiedzeniach sejmowych i senackich komisji zajmujących się gospodarką, tak aby udział rzecznika w stanowieniu prawa był namacalny.

Czy pani zdaniem przyjęły się fundamenty, na których oparto konstytucję biznesu, a więc zasada, że co nie jest zabronione, jest dozwolone, czy rozstrzygania wątpliwości na korzyść firm?

Na pewno przyjęły się w Izbach Skarbowych. Tam faktycznie zasady konstytucji biznesu są stosowane. Problemy oczywiście są, ale nie tak duże jak wcześniej. Mam nadzieję, że w tej kadencji dojdzie do poprawy, jeżeli chodzi o ZUS. Do tej pory bywało z tym różnie, czego przykładem jest mały ZUS+. Naruszeniem konstytucji biznesu było choćby to, że urzędnicy odmawiali przyjmowania od przedsiębiorców wniosków, twierdząc, że nie mogą korzystać już z tej preferencji składkowej. Wierzę jednak, że pod nowym kierownictwem ZUS będzie lepiej rozumiał potrzeby przedsiębiorców.

Organizacje przedsiębiorców narzekają, że opinie rzecznika nie są szczególnie uwzględniane przez tworzących prawo. Oczywiście opinia rzecznika MŚP ma taką samą wagę jak opinia innych organów, np. UOKIK, rzecznika finansowego czy KNF. Może instytucja musi wypracować większy autorytet, aby jej głos był bardziej dostrzegany?

Ma pan rację. Zamierzam wzmocnić autorytet biura. Chcę przenieść pozytywne wzorce z Gdańska, gdzie udało mi się zbudować bardzo dobre relacje z organami administracji samorządowej i rządowej, a także z ZUS-em czy Izbą Skarbową. Dzięki temu udało się rozwiązać wiele problemów, z którymi zgłaszali się do nas przedsiębiorcy.

Dlatego chcę zbudować dobre relacje z wszystkimi ministerstwami, które mają wpływ na sektor MŚP, tak aby nasz głos był dla nich ważny, by uwzględniano nasze propozycje zmian w ustawach etc. Chociażby teraz już trwają prace nad dobrze ocenianą przez przedsiębiorców ustawą deregulacyjną. Wnosiliśmy propozycje zmian do niej, które mam nadzieję, będą uwzględnione.

Czytaj więcej

Jak pomóc przedsiębiorcom. Postulaty dla nowego rządu od rzecznika MŚP

Jak rozumiem, sprawy, z którymi do rzecznika zgłaszali się przedsiębiorcy z Pomorza, nie miały jakiejś szczególnej specyfiki.

Wszędzie osoby prowadzące działalność gospodarczą borykają się z podobnymi problemami. Głównie chodzi o kwestie ubezpieczeń społecznych i podatków, ale przekrój problemów jest bardzo duży. Nie ma znaczenia, czy to jest Gdańsk, Poznań, Kraków, czy Białystok. Po prostu jak przedsiębiorcy mają problem w swojej indywidualnej sprawie, to zgłaszają się o pomoc do rzecznika, a my badamy, czy organ faktycznie naruszył przepisy prawa. Jeśli tak, to wówczas rzecznik włącza się do takiego postępowania na prawach przysługujących prokuratorowi. Natomiast nawet jeśli z dokumentów wynika, że w danej sprawie nie ma naruszenia przepisów, to zawsze wskazujemy przedsiębiorcy, dlaczego nie możemy się przyłączyć do danej sprawy. Staramy się też wskazać możliwe rozwiązanie danego problemu.

W ilu sprawach odmawiacie?

W 90 procentach jest tak, że wspieramy przedsiębiorców, ale jest ten margines, gdzie nie możemy przystąpić do sprawy, bo np. przedsiębiorca przychodzi do nas ze sprawą cywilną, gdzie po drugiej stronie jest drugi przedsiębiorca. W takiej sytuacji rzecznik nie może nic zrobić.

Wspomniała pani o problemach z ZUS-em. Pani poprzednik Adam Abramowicz, podsumowując swoją kadencję, przyznał, że współpraca z ZUS-em nie była tak dobra jak np. z Krajową Administracją Skarbową. W pierwszej kolejności spotkała się pani z prezesem ZUS Zbigniewem Derdziukiem. Jakie są wnioski z tego spotkania?

Spotkanie było bardzo obiecujące. Ustaliliśmy, że w sprawach dotyczących przedsiębiorców będziemy dążyć do wypracowania wspólnego stanowiska.

Brzmi to mało konkretnie.

Nie, to mylne wrażenie. Rozmawialiśmy też o konkretnych sprawach. Chociażby o problemach kobiet powracających po urlopie macierzyńskim do prowadzenia działalności gospodarczej. Problem polega na tym, że kobiety nie wiedzą, że po powrocie z zasiłku macierzyńskiego zobowiązane są złożyć wniosek o ponowne objęcie ich dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym, a ZUS ich o tym nie informuje.

Dlatego wskazywałam prezesowi ZUS, że organ powinien o tym informować kobiety. Mamy wyroki sądów powszechnych, w których wskazano, że ZUS jest zobligowany do tego, aby informować przedsiębiorców, że powinni ponownie się zarejestrować do takiego ubezpieczenia. Prezes ZUS zapewnił, że wymyśli jakiś sposób, by zmienić tę praktykę i wspomóc w ten sposób przedsiębiorców. Długo rozmawialiśmy również o przepisach dotyczących małego ZUS+. W tej sprawie każda ze stron pozostała przy swoim stanowisku. Wierzę jednak, że w przyszłości takim rozbieżnościom zdołamy zapobiec. Jak się nie uda, to od tego jest sąd, by rozstrzygał, kto ma rację – ZUS czy rzecznik.

Sztandarowym tematem podnoszonym przez rzecznika MŚP była kwestia składki zdrowotnej. Ta sprawa wciąż nie została załatwiona, ciągle nie ma nawet projektu. Jakie działania zamierza pani podjąć w tym kierunku?

Czekamy na ten projekt z niecierpliwością i nadzieją, że te przepisy będą korzystniejsze dla przedsiębiorców. Obecne rozwiązania, wprowadzone w ramach tzw. Polskiego Ładu, są powszechnie krytykowane przez środowiska gospodarcze. Mam przedsiębiorcę z Pomorza, który płaci 300 tys. zł składki zdrowotnej. To są kosmiczne kwoty, które płacą osoby prowadzące działalność gospodarczą. Propozycje pierwotnie przedstawiane przez ministra finansów i minister zdrowia byłyby korzystne dla ponad 90 procent przedsiębiorców, tj. tych rozliczających się na zasadach ogólnych, i w mojej ocenie zasługują na poparcie. Liczę, że te zapowiedzi jak najszybciej przybiorą kształt szczegółowego projektu legislacyjnego, tak aby od nowego roku przedsiębiorcy mogli korzystać z nowych przepisów. Bo te obecne są często zabójcze dla małych firm. Dodatkowo ponoszą oni koszty związane z wysokimi składkami na ZUS i wzrastającym wynagrodzeniem, co spowoduje, że mikro- i mali przedsiębiorcy będą zawieszać prowadzenie swoich działalności, a w dużej mierze będą je likwidować.

Swój projekt, odmienny od założeń rządowych, przedstawiła niedawno Trzecia Droga. Chce wprowadzić zryczałtowaną składkę zdrowotną i trzy progi przychodowe. Warto go popierać?

Zapoznałam się z tym projektem. Czytałam również analizy wybitnych ekonomistów, którzy zwracali uwagę, że przedstawione w nim wyliczenia kosztów dla budżetu NFZ są zaniżone, i to drastycznie. Dlatego bardziej trafia do mnie propozycja złożona przez ministra Domańskiego i minister Leszczynę. Jest realistyczna, a zarazem korzystna dla przytłaczającej większości przedsiębiorców.

Pokutuje takie stwierdzenie, że rzecznik MŚP niewiele może, bo ma zbyt małe uprawnia, ale jak się porówna zadania rzecznika z ustawowymi kompetencjami, to te drugie są dość szerokie

Też uważam, że rzecznik ma szerokie kompetencje. Mam na myśli zwłaszcza uprawnienie do przystępowania do postępowań administracyjnych i sądowoadministracyjnych na prawach przysługujących prokuratorowi, tj. do wojewódzkich sądów administracyjnych, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Sądu Najwyższego czy też sądów powszechnych, do których od 12 maja br. możemy występować w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych. Uważam, że narzędzia do tego, by móc wspierać mikro-, małych i średnich przedsiębiorców, są naprawdę spore.

Zamierza też pani wzmocnić mediacje pomiędzy firmami a urzędami? Problem z mediacją polega na tym, że dużo się o niej mówi, ale niekoniecznie ona występuje w przyrodzie.

Ma pan racje, głównie się mówi. Trzeba to zmienić. Dlatego będę dążyła do tego, by znowelizować ustawę o rzeczniku MŚP, bo w tej chwili mamy w niej zapis, który daje rzecznikowi prawo do organizowania mediacji. Uważam, że byłoby korzystnie, gdyby rzecznik mógł być uczestnikiem takich mediacji. Byłoby to pozytywne rozwiązanie dla przedsiębiorców, bo nie musieliby ponosić kosztów postępowania przed sądem, które często są bardzo wysokie.

Mediacje zazwyczaj są skuteczne, gdy strony mają coś do stracenia. Tymczasem w relacji urząd– –przedsiębiorca ten pierwszy niczym nie ryzykuje. Czas nie jest dla niego tak ważny, koszty finansuje nie swoimi pieniędzmi, a ewentualna przegrana nie oznacza dla niego być albo nie być. Zastanawiam się, czy to nie będzie stracony czas.

Mediacje administracyjne są specyficzne, ale w Gdańsku udawało mi się mediować z organami i często to nie był stracony czas. Udawało się wypracowywać kompromisy i kończyć sprawę na etapie postępowania administracyjnego. Gdybyśmy mieli uprawnienia do tego, by być uczestnikiem postępowania mediacyjnego, to może w niektórych sprawach – nie twierdzę, że we wszystkich, ale niech będzie, że w 20–30 proc. – skończyłoby się to sukcesem. Dla przedsiębiorców byłoby to świetne rozwiązanie, bo nie nie musieliby tracić czasu na postępowania przed sądem. Sprawy trwają latami. W NSA na wyznaczenie rozprawy czeka się około trzech lat .

Kto będzie pani zastępcą?

W czwartek złożyłam wniosek do ministra Krzysztofa Paszyka o powołanie na mojego zastępcę dr. Mariusza Filipka, obecnego pełnomocnika ministra rozwoju i technologii ds. deregulacji i dialogu gospodarczego. To bardzo kompetentny prawnik. Liczę, że decyzja ministra zapadnie w najbliższych dniach.

Pytam, bo poprzedni zastępca rzecznika „zasłynął” stosowaniem mobbingu wobec pracowników do tego stopnia, że ludzie odchodzili z pracy.

W biurze rzecznika, odkąd ja tutaj jestem, pracownicy chodzą uśmiechnięci i zadowoleni. Co więcej, część tych, którzy wówczas odeszli, lada moment wróci. W Gdańsku udało mi się stworzyć atmosferę, w której wszyscy chętnie przychodzili do pracy, bo jest to praca może i ciężka, ale daje poczucie głębokiego sensu. Każdy widzi jej cel. Chcę ten model przenieść tutaj, do Warszawy. Zaplanowane są też szkolenia dotyczące mobbingu dla pracowników, tak aby wiedzieli oni niezależnie od tego, gdzie się z takimi sytuacjami spotkają, co należy zrobić, do kogo się zwrócić i jak się zachować.

Agnieszka Majewska jest absolwentką prawa oraz administracji, w 2010 r. zdała egzamin sędziowski, jest radcą prawnym z doświadczeniem w stosowaniu prawa administracyjnego i gospodarczego, prowadzi zajęcia m.in. w Wyższej Szkole Społeczno- -Ekonomicznej w Gdańsku. 25 czerwca 2024 r. została powołana na stanowisko rzecznika MŚP.

Nie jest tajemnicą, że przed objęciem funkcji rzecznika MŚP pani nazwisko nie było szerzej znane w środowisku. Część organizacji biznesowych odmówiła oceny pani kandydatury, bo nic o pani nie było im wiadome. Urząd rzecznika MŚP zna pani jednak doskonale, bo pracuje w nim pani od pięciu lat. Jak zamierza pani przekonać do siebie przedsiębiorców?

Faktycznie urząd znam dobrze, ponieważ pracowałam w biurze rzecznika MŚP od samego początku, tworząc oddział terenowy w Gdańsku. Wszystkich organizacji nie byłam w stanie poznać ani one mnie, ponieważ zasięg mojej pracy obejmował województwa pomorskie, kujawsko-pomorskie, zachodniopomorskie. Z organizacjami przedsiębiorców z tego rejonu znam się bardzo dobrze, bo zwracały się z problemami, a ja na miarę swoich możliwości pomagałam je rozwiązać. Jeździłam również na spotkania z przedsiębiorcami w Wielkopolsce i centralnej Polsce i także te organizacje wystawiały dla mnie rekomendacje.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Rośnie liczba zwolnień lekarskich z kodem "C". Kto je otrzymuje?
Materiał Promocyjny
Bezpiecznik ekosystemu OZE
Aplikacje i egzaminy
Ruszył nabór na aplikację, która da bardzo przyszłościowy zawód
W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w aplikacji mObywatel. "Krok milowy dla Polski"
Prawo dla Ciebie
Myśliwi naruszają prawa właścicieli gruntów? RPO chce zmian w prawie łowieckim
Konsumenci
Klienci Canal+ nie chcą dopłacać za dostęp do Ligi Mistrzów. Co na to prawnicy?