Kiedy po zakończeniu pracy w prokuraturze podjęłam decyzję o przystąpieniu do Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie, większość moich znajomych zachodziła w głowę, co karnistka ma do powiedzenia w tym zawodzie. Co prawda już wówczas radcy prawni mogli bez ograniczeń występować w postępowaniach karnych w charakterze pełnomocników, a w sprawach o wykroczenia także bronić obwinionych, ale dopiero zaczynano nieśmiało wspominać o dopuszczeniu radców do obrony w sprawach karnych i karnych skarbowych.
Współpracę z warszawskim samorządem rozpoczęłam jeszcze jako prokurator, prowadząc szkolenia z postępowania karnego dla aplikantów. Pamiętam chwile wahania przed pierwszymi zajęciami – czy adepci zawodu wówczas kojarzonego zdecydowanie ze specjalizacją w sprawach cywilnych zechcą w ogóle uczyć się prawa karnego? Zapoznałam się z programem szkoleń i tu pierwsze zaskoczenie: nie tylko przewidziano na prawo karne sporo godzin, ale też miałam się skupić na problemach praktycznych. Z własnego doświadczenia wiedziałam, że jest to podejście osób poważnie traktujących przygotowanie do wykonywania zawodu. Zaskoczenie drugie to konfrontacja z aplikantami, którzy byli tak zainteresowani tym, co im mówiłam, że musiałam przedłużyć zajęcia o kilkadziesiąt minut. Potem dostałam e-maile z pytaniami o problemy, których nie mieliśmy czasu rozstrzygnąć na zajęciach.
Dzisiaj przed radcami prawnymi nowe wyzwanie – od 1 lipca 2015 r. będziemy obrońcami w sprawach karnych i karnych skarbowych. Od czasu do czasu słyszy się sceptyków zastanawiających się, czy radcy w tej nowej roli sobie poradzą. Wszystkim odpowiadam z przekonaniem: poradzą sobie doskonale. Na przykładzie Izby warszawskiej wiem, że samorząd przygotowuje swoich członków do pełnego udziału radców w postępowaniu karnym od dawna, głównie dzięki temu, że przykładał należytą wagę do kształcenia w czasie aplikacji. Mogę to ocenić po latach akademickich i praktycznych doświadczeń w tej problematyce.
Reforma postępowania karnego, zakładająca pełną kontradyktoryjność, to istotna nowość – strony postępowania będą zmuszone do maksymalnej aktywności, podczas gdy działania sądu będą się ograniczały do niezbędnego minimum, zgodnie z zasadą, że sąd jest bezstronnym arbitrem w sporze między dwiema stronami. Metodyka udziału w postępowaniu karnym zarówno obrońców, jak też pełnomocników będzie musiała te zmiany uwzględnić. Żadna ze stron nie będzie już mogła postawić sądowi zarzutu, że z urzędu nie przeprowadził jakiegoś dowodu, naruszając tym samym prawo procesowe. Dostrzegając te praktyczne problemy, Rada Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie postanowiła wspomóc warszawskich radców w objęciu funkcji obrońców. Powołany został zespół, którego zadaniem było opracowanie systemu wsparcia dla tych radców, którzy będą chcieli skorzystać z uprawnień obrończych. W jego skład weszli młodzi radcy, pełni pasji, gotowi do podjęcia nowych wyzwań, mający koncepcję, jak pomóc innym w prawidłowym wykonywaniu nowych zadań. Zapoznawaliśmy się wspólnie z potrzebami i oczekiwaniami naszego środowiska, analizowaliśmy wyniki ankiet, w których radcy wskazywali, jakiej pomocy oczekują.
Wynikiem pracy zespołu jest program szkoleń, które zaczniemy prowadzić od stycznia 2015 r. Założenie mogło być tylko jedno: nie uczymy prawa karnego i procesu karnego. Nie jesteśmy uniwersyteckim wydziałem prawa. Uczymy praktyki, metodyki, taktyki, oczywiście w kontekście nowelizacji wchodzącej w życie 1 lipca 2015 r. Dla tych, którzy już w tym roku chcą uczestniczyć w szkoleniach z prawa karnego, Izba warszawska przygotowała zajęcia metodyczne, prowadzone w ramach tzw. poniedziałków i wtorków radcowskich, dotyczące między innymi udziału pełnomocnika i obrońcy w postępowaniu karnym. Pierwsze szkolenia już się odbyły, ale będą powtórzone po wakacjach. Frekwencja była zaskakująco duża.