Aktualizacja: 11.10.2018 06:46 Publikacja: 10.10.2018 20:33
Według śledczych w słynnej restauracji nagrano ok. stu osób
Foto: Fotorzepa/ Krzysztof Skłodowski
Łukasz N., kelner z restauracji „Sowa i przyjaciele”, za współpracę z organami ścigania nie został skazany – objęto go, na wniosek prokuratury, nadzwyczajnym złagodzeniem kary. Była to nagroda za ujawnienie kulis procederu (to N. jako zleceniodawcę podsłuchów wskazał biznesmena Marka Falentę, i wyjawił, kto i jak był potajemnie nagrywany).
W wyroku w tzw. aferze taśmowej z grudnia 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał N. jedynie wpłatę 50 tys. zł na Fundusz Pokrzywdzonych oraz Pomocy Postpenitencjarnej (karę utrzymał Sąd Apelacyjny).
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas