- Matka Boża z Sokala czczona była w naszym kościele od 1790 roku. Warszawiacy wybudowali nawet dla niej specjalną kaplicę – opowiada ks. Jacek Siekierski, rektor kościoła akademickiego św. Anny. – Niestety w czasie II wojny światowej obraz zaginął. Teraz triumfalnie wróci do stolicy.
Historia cudownego wizerunku Maryi związana jest z klasztorem bernardynów w Sokalu (dziś Ukraina). Średniowieczne kroniki podają, że usiłował go namalować Jakub Wężyk, nadworny malarz Władysława Jagiełły, na wzór ikony z Częstochowy. Trzykrotnie jeździł on na Jasną Górę usiłując zapamiętać wizerunek obrazu. Kiedy po raz ostatni wrócił zastał obraz... namalowany. Uznawszy to za cud pojechał z nim do Sokala i osiadł w Sokalu.
Tyle legenda. Historycy sztuki nie wiedzą kto jest autorem tego wizerunku. Nie mają jednak wątpliwości, że jest to jeden z najstarszych obrazów Matki Bożej w Polsce. Przyjmuje się bowiem, że wizerunek Madonny z Dzieciątkiem, malowany na cyprysowej tablicy na wzór obrazu częstochowskiego, powstał w latach 90. XIV stulecia. W tym też czasie zaniesiony został do Sokala, gdzie zasłynął licznymi łaskami i cudami. Obraz Matki Bożej znajdował się w cerkwi ponad 120 lat. W 1724 roku został ukoronowany koronami papieskimi, a Sokal zaczęto określać mianem „Ruskiej Częstochowy".
Po I rozbiorze Polski Sokal znalazł się pod zaborem austriackim. Stąd właśnie w roku 1790 warszawiacy postanowili wybudować przy klasztorze bernardynów na Krakowskim Przedmieściu specjalną kaplicę i umieścili w niej kopię obrazu. Warszawa szybko stała się jednym z najważniejszych miejsc kultu Matki Bożej w tym cudownym wizerunku. I choć oryginalny obraz z Sokala po II wojnie światowej znalazł się w granicach Polski (jest w Hrubieszowie) środowisko akademickie stolicy postanowiło przywrócić kult także w Warszawie.
- Skoro obraz ten był w stolicy przez setki lat, to uznaliśmy, że warto by wrócił – mówi ks. Siekierski i dodaje, że wiele osób na sukienki oraz korony dla obrazu ofiarowało swoją biżuterię. – Jestem tym ludziom ogromnie wdzięczny. Mam nadzieję, że tak jak przez wieki tak i teraz warszawiacy będą tu przychodzili i prosili o łaski.