Informacje o sprawie podało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. "W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju" - czytamy we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter).
W komunikacie dodano, że zgodnie z obowiązującymi procedurami dowódca operacyjny RSZ uruchomił "dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji".
Czytaj więcej
- Jestem zaskoczony tym, że systemy, którymi dysponujemy, są na tyle mało skuteczne, że nie są w stanie zidentyfikować toru przelotu i miejsca upadku pocisku. A powinny - powiedział gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych, komentując w rozmowie z Polsat News naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez niezidentyfikowany obiekt znad Ukrainy.
Niezidentyfikowany obiekt nad Polską. Trwają poszukiwania
Według informacji "Rzeczpospolitej", obiekt był obserwowany przez Centrum Operacji Powietrznych Dowództwa Operacyjnego, spadł w okolicach Hrubieszowa przy granicy z Ukrainą. Na razie nie ma informacji o ofiarach.
Służby prowadzą poszukiwania na południowy wschód od Zamościa. W działaniach poszukiwawczych uczestniczą m.in. żołnierze WOT, grupy poszukiwawczo-ratownicze i śmigłowiec - poinformował "Rz" ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.