MSWiA informuje, że na tymczasowej granicy służby odprawiły 16 marca 43 900 osób – z tego 6900 na granicy zewnętrznej i 37 000 na wewnętrznej. Łączna liczba osób skontrolowanych jest blisko dwa razy większa niż pierwszego dnia kontroli granicznych, proporcjonalnie wydłużyły się także kolejki.
Wszyscy w jednej kolejce
Kolejki są zresztą po obu stronach wewnętrznej granicy. Co gorsza, po czeskiej stronie zamknięte są autostradowe toalety. Samochody zmierzające do Polski zablokowały m.in. miasto Nachod i drogę nr 33.
W kolejkach stoją także osoby mieszkające w Polsce, które pracują w niemieckich i czeskich zakładach. Nie muszą one poddawać się obowiązkowej kwarantannie.
Polscy pracownicy Skody wracający do domu z fabryki w Kvasinach spędzili w aucie ponad 5 godzin. Na dodatek o 1 w nocy na autostradzie D1 jadąca w kierunku Polski ciężarówka wjechała w stojące w kolejce do przejścia auta. Jedna osoba zginęła, dwie zostały ranne.
Sytuacją na europejskich granicach zaniepokojona jest Komisja Europejska. Przypomina, że wprowadzanie ograniczeń na granicach nie powinno tworzyć zbyt dużych kolejek i ruchu, co sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa. KE rekomenduje tworzenie pasów szybkiego ruchu dla transportu żywności czy artykułów medycznych oraz odpowiednie wyłączenia dla kierowców wykonujących usługi w transporcie międzynarodowym.
Bruksela przypomina, że kraje UE powinny umożliwić przepływ pracowników granicznych, szczególnie z sektorów newralgicznych – jak przemysł spożywczy, opieka zdrowotna, opieka nad osobami starszymi oraz dziećmi.