Ryanair poszedł na wojnę z kolejnym lotniskiem. Trudniej dolecieć do Legolandu

Od sezonu letniego, czyli od początku kwietnia Ryanair zlikwiduje swoja bazę w Billund, skąd o krok jest do Legolandu. To efekt kolejnego sporu tej linii z lotniskiem.

Publikacja: 26.01.2025 16:16

Zbudowany z klocków model lotniska w Legolandzie

Zbudowany z klocków model lotniska w Legolandzie

Foto: Adobestock

Wcześniej Ryanair zapowiedział ograniczenie lotów do Hiszpanii, Francji, Niemiec, na lotnisko w Rzymie oraz na podwarszawski Modlin.

Nie chcą płacić na SAF

Dania od początku 2025 roku wprowadziła podatek lotniczy, który doliczany jest do ceny biletu. W przypadku podróży po Europie wynosi on w tej chwili ok 17 złotych i w ciągu najbliższych lat będzie rokrocznie rosnąć. W 2030 będzie to 28 złotych. W przypadku rejsów średniodystansowych (mieszczą się tutaj i Zjednoczone Emiraty Arabskie i USA oraz Kanada) najniższa dopłata od początku 2025, to 91 złotych, która wzrośnie do 114 złotych w 2030. Pieniądze z tego tytułu mają zostać wydane na dofinansowanie produkcji zrównoważonego paliwa — SAF.

Jak zapowiada Ryanair skasowanie bazy w Billund nie oznacza, że jego oferta zniknie z lotniska, ale odwołanie stamtąd 2. samolotów oznacza utratę pracy przez 60 osób, w tym personelu naziemnego, pilotów, personelu pokładowego i mechaników.

W Modlinie też poszło o pieniądze i wprowadzenie nowych stawek

Ryanair zmniejszył tam bazę o jeden samolot — z pięciu do czterech, a liczbę oferowanych miejsc w samolotach o 46 proc. Większość kierunków tam pozostanie, znikną natomiast rejsy do Manchesteru, Aten, Kowna, Rygi i Wiednia. Na innych trasach zmniejszy się częstotliwość, w tym do Dublina i Londynu.

Czytaj więcej

Linie lotnicze ostrzegają: ubierz się porządnie, bo nie polecisz

Francuzi rzeczywiście poszli na ostro

Nowe podatki wprowadzone przez rząd francuski spowodowały potężne ograniczenie operacji z 10 lotnisk regionalnych w tym kraju. Jak wyliczył Ryanair w niektórych wypadkach zwiększyły się one nawet o 260 procent. Rzeczywiście nowa wysokość podatku, obowiązująca od 1 stycznia 2025, to 9,50 euro od pasażera wobec 2,30 euro wcześniej. W związku z tym Ryanair już zamknął swoją bazę w Bordeaux, a operowanie we Francji ograniczył o połowę. Rząd w Paryżu ( jeszcze wtedy premiera Michela Barniera) nazwał ten podatek ekologicznym i solidarnościowym. Nie wiadomo jednak na jakie cele zostaną przeznaczone nowe środki.

W Hiszpanii Ryanair poszedł na wojnę z operatorem lotnisk — Aeną

Chodzi o podniesienie opłat lotniskowych. Ryanair, który jest największym przewoźnikiem w tym kraju właśnie poinformował o ograniczeniu operowania o 18 proc., co oznaczało zmniejszenie podaży miejsc o 800 tys. Cięcia miały dotyczyć 7. lotnisk, głównie na północy kraju.

Aena zaproponowała Ryanairowi „żeby się trochę uspokoił” i wskazała, że opłata lotniskowa na hiszpańskich lotniskach wynosi obecnie 10 euro i należy do najniższych w Europie. „Przestańcie używać tej agresywnej komunikacji, której nie można zakwalifikować inaczej, niż jako szantażowanie Aeny” — napisał hiszpański operator.

Firma przypomniała, że w Hiszpanii opłaty lotniskowe są regulowane Ustawą 18/2014 i kontrolowane przez Narodową Komisję ds rynku i konkurencji. I dodała jednocześnie, że na tych lotniskach, z których operuje Ryanair, a właśnie chce z nich zrezygnować, przewoźnicy płaca jedynie 2 euro od pasażera. Więc z tymi opłatami coś jest chyba nie tak. Chodzi o porty na północy kraju, takie jak m.in. Santander.

„Niestety intencją Ryanaira jest nieustanne wywieranie presji, aby korzystać z hiszpańskich lotnisk za darmo. A zyski idą prosto do kieszeni jego akcjonariuszy i menadżerów” — czytamy. Operator nie ukrywa również , że gdyby ugiął się pod żądaniami przewoźnika, złamałby prawo.

Ryanair nie pozostał dłużny. W odpowiedzi dla Aeny linia przekonywała, że hiszpańskie władze niejednokrotnie wprowadzały w błąd ją i Hiszpanów. Domaga się wręcz złamania monopolu Aeny i umożliwienia władzom regionalnym zarządzania lotniskami, tak aby rosły i ruch, i turystyka i przybywało miejsc pracy. „I to zwłaszcza w regionach, które Aena już dawno sobie odpuściła” — czytamy w piśmie Ryanaira.

Czytaj więcej

Ryanair nie odpuszcza awanturom w samolotach. Domaga się interwencji Brukseli

Dlaczego Ryanair walczy teraz na tylu frontach

To proste. Bo ruch rośnie, a Irlandczykom chyba po raz pierwszy w historii, coraz trudniej jest za tym wzrostem nadążyć. Oczywiście, że chcą utrzymać jak najniższe taryfy, ale przecież nie swoim kosztem. Powodem jest brak samolotów.

Już dzisiaj wiadomo, że Ryanair nie będzie w stanie w tym roku przewieźć 215 mln pasażerów, tylko o 5 mln mniej, bo Boeing spóźnia się z dostawami nowych maszyn. Ryanair otrzyma w tym roku o 10 B737 MAX mniej, niż było to w i tak już zrewidowanych planach. Linia stawia więc maszyny tam, gdzie najbardziej efektywnie może nimi zarządzać. Stąd wzrost liczby połączeń do Maroka, Chorwacji i na Węgry, a ograniczenia w przypadku Wiednia i francuskich portów regionalnych. Z Modlina Ryanair niektóre połączenia przenosi całkiem blisko — bo na lotnisko Chopina w Warszawie.

Wcześniej Ryanair zapowiedział ograniczenie lotów do Hiszpanii, Francji, Niemiec, na lotnisko w Rzymie oraz na podwarszawski Modlin.

Nie chcą płacić na SAF

Pozostało jeszcze 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Linie lotnicze ostrzegają: ubierz się porządnie, bo nie polecisz
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Transport
Milion dolarów na kampanię Trumpa nie pomógł. Elon Musk bierze się za Boeinga
Transport
Huragan Éowyn uderzył w Wyspy Brytyjskie. Lotniska i szkoły zamknięte. Nie działa kolej
Transport
Ruszył Generalny Pomiar Ruchu 2025. Jaki jest cel liczenia pojazdów na polskich drogach?
Materiał Promocyjny
7 powodów, dla których warto przejść na Małą Księgowość
Transport
Ile kilometrów nowych dróg powstanie w Polsce w 2025 roku? GDDKiA wydała komunikat
Materiał Promocyjny
Compliance Summit 2025