Kilka dni temu irlandzki niskokosztowy Ryanair poinformował o obciążeniu kosztami nieplanowanego lądowania jednego z niesfornych pasażerów lecącego z Dublina na Teneryfę. Wyliczył je na 15 tys. euro. I nie jest ani pierwszą, ani zapewne i nie ostatnią linią, która ostro wzięła się za chamstwo i pijaństwo na pokładzie.
Nie tylko nie wejdzie na pokład, ale i w przyszłości nie poleci
Teraz amerykańska linia Spirit, jedna z najtańszych w tym kraju, ściśle określiła jak ubranych pasażerów nie wpuści na pokład. Co więcej wpisze ich również na swoją listę „nielotów”. Wszystko dokładnie zostało opisane w „kontrakcie na przewóz” opublikowanym w ostatni piątek, 24 stycznia.
Lotniczy kodeks odzieżowy mają praktycznie wszystkie linie amerykańskie, ale Spirit w określeniu co jest na „tak” na pokładzie, a co na „nie” poszedł najdalej.
Kto zdecyduje o tym, czy pasażer jest ubrany odpowiednio, czy niewłaściwie? Załoga oraz personel naziemny wpuszczający podróżnych do samolotu.
Czytaj więcej
Ryanair podał informacje na temat konkretnych kosztów i opłat, które poniósł w wyniku chuligańskiego zachowania pasażera na pokładzie lotu z Dublina na Lanzarote z 9 kwietnia 2024 roku. Irlandzki przewoźnik wyliczył je na ponad 15 tys. euro.