Czy FreeNow jest na zakręcie? Pojawiają się nieoficjalne informacje, jakoby Mercedes-Benz Group i BMW AG, a więc właściciele FreeNow, aktywnie szukali kupca na platformę do zamawiania taksówek. Skoro wycofują się z tego biznesu, może oznaczać to, iż aplikacja nie spełniła ich oczekiwań.
Faktem jest, że producenci samochodów stają dziś przed różnymi wyzwaniami. Z naszej perspektywy kluczowe jednak jest, jak rozwija się nasz biznes – a ten w Europie, w tym w Polsce, jest rentowny od zeszłego roku. I ten dodatni wynik rośnie z kwartału na kwartał. Stąd nie wyciągałbym wniosku, że ewentualna sprzedaż FreeNow to efekt niespełnionych oczekiwań. Raczej odbierałbym to jako sygnał, że rosnąca rentowność to dobra przesłanka do zakupu tego biznesu. Ale podkreślam – nie chciałbym osobiście komentować spekulacji na ten temat.
No dobrze. To co się dzieje z cenami i dostępnością taksówek? Wielu pasażerów odczuło w ostatnim czasie wzrost opłat za przejazdy i wydłużony czas oczekiwania.
Wprowadzenie wymogu polskiego prawa jazdy wśród zagranicznych kierowców taksówek w czerwcu ub.r. spowodowało pewne zmiany na rynku. Ceny usług taksówkowych w pierwszych miesiącach po wprowadzeniu nowych przepisów wzrosły, ale teraz się już ustabilizowały.
Ale nie spadły do wcześniejszych poziomów.
Nie spadły. Ceny są dzisiaj, w zależności od miasta, o co najmniej 20 proc. wyższe niż przed zmianami. Dzięki temu firmy mogły zaoferować wyższe stawki kierowcom, a co za tym idzie – zawód ten stał się bardziej atrakcyjny dla nowych osób. Część obcokrajowców odeszła. Obowiązek posiadania polskiego prawa jazdy czy kryterium przebywania na terenie Unii Europejskiej przez 180 dni sprawiły, że wielu z nich znalazło inną pracę. Ale co ciekawe, wzrosła liczba Polaków wykonujących zawód kierowcy. To zarówno osoby, które wcześniej nie były związane z tą branżą, jak i samozatrudnieni kierowcy, którzy są w tym zawodzie od lat.
Czytaj więcej
Branży przewozu osób w Polsce grozi zapaść. Wszystko przez przepisy, które miały poprawić bezpiec...
Na skutek wspomnianych zmian prawnych przez pewien czas rynek mierzył się z wyzwaniem związanym z dostępnością kierowców. We FreeNow spadek liczby kierowców był jednak stosunkowo niewielki, około 15-proc., choć w dużych miastach, jak Warszawa czy Wrocław, ten odsetek był wyższy. Szybko jednak uzupełniliśmy powstałe braki, rekrutując nowych kierowców. Co więcej, obserwujemy, że praca kierowcy taksówki często jest traktowana jako zajęcie tymczasowe, przejściowe. Dotyczy to zarówno Polaków, jak i obcokrajowców. Przeciętny kierowca pracuje u nas średnio kilka miesięcy, maksymalnie rok. Co miesiąc wymieniamy około 5 proc. naszej bazy kierowców. Rotacja jest zatem spora, ale jesteśmy na nią przygotowani.