Opowiada o chorym na raka nauczycielu chemii, który produkuje metaamfetaminę, aby zarobić na leczenie i utrzymać rodzinę. „Breaking Bad" łączy odległe gatunki - serial obyczajowy, sensacyjny i społecznie zaangażowany. Nie brak w nim także humoru.
Przedstawia kryzys amerykańskiej klasy średniej. Sfrustrowanego Waltera (Bryan Cranston) nie stać na kosztowną chemioterapię - w USA nie funkcjonuje bowiem publiczna służba zdrowia. Nie chcąc zadłużać się w banku lub u przyjaciół, schodzi na drogę przestępczą.
Zaczyna prowadzić podwójne życie - przykładnego męża i ojca oraz kryminalisty, który w samochodzie zaparkowanym na pustyni w stanie Nowy Meksyk, produkuje narkotyki. Pomaga mu dawny uczeń, ciapowaty diler Jesse (Aaron Paul). Sceny, w których ubrani w ochronne kombinezony przelewają chemikalia do probówek, są kręcone jak efektowne teledyski.
Tworzą niemal komiczny duet - na przemian kłócą się i godzą; pakują się w tarapaty i wspólnymi siłami z nich wychodzą. Szczególnie bawią sekwencje, w których Walter beszta Jessiego za niekompetencje i nieodpowiedzialność. Bryan Cranston zaprezentował już talent komediowy w sitcomie „Zwariowany świat Malcolma". Za rolę w „Breaking Bad" otrzymał trzy nagrody Emmy, czyli telewizyjne Oscary.
Serial pokazuje, jak zwykły obywatel staje się zbrodniarzem. Walter zmienia się, gdy w samoobronie pierwszy raz zabija człowieka. Z zahukanego nauczyciela stopniowo przeobraża się w bezwzględnego gangstera. Wkracza bowiem w brutalne rozgrywki o wpływy z narkotyków między mafiami z USA i Meksyku. Napięcie wzrasta, gdy okazuje się, że jego szwagier jest policjantem rozpracowującym handel amfetaminą i depcze głównemu bohaterowi po piętach.