Serial The Knick

„Szpital na peryferiach", „Ostry dyżur", „Na dobre i na złe" czy „Lekarze" — serialowych opowieści ze scenami z sali operacyjnej nie brakuje, ale takiego jak „The Knick" jeszcze nie było.

Aktualizacja: 07.08.2014 18:38 Publikacja: 07.08.2014 09:11

„The Knick"

„The Knick"

Foto: Cinemax

Akcja najnowszej produkcji Stevena Soderbergha dzieje się w Nowym Jorku w początkach XX w. Na sali operacyjnej szpitala Knickerbocker (istniejącego naprawdę w tamtych latach jako The Knick), która jest jednocześnie aulą wykładową, krew bryzga na białe kitle. A pocięte ciała pacjentów są przedstawiane w sposób tak naturalistyczny, że z trudem można się powstrzymać przed odwróceniem wzroku.

Zobacz galerię zdjęć

Widok pokiereszowanych ciał sprawia, że można poczuć się jak ci, o których pisał w „Stuleciu chirurgów" Jürgen Thorwald, że podczas wykonywanych po raz pierwszy zabiegów bledli i opuszczali salę, a nawet mdleli. Twórcy serialu doskonale odtworzyli ten okres w dziejach medycyny, gdy operacje przypominały bardziej pracę rzeźnika i częściej kończyły się zgonem pacjenta niż sukcesem chirurga.

Głównym bohaterem „The Knick" jest Clive Owen jako doktor Johna Thackery. Poznajemy go w chińskim domu publicznym. Jest przystojny, ubiera się perfekcyjnie, niczym dandys, daleko mu jednak od lekarza granego przez George'a Clooney'a w „Ostrym dyżurze". Okrutny i szczery do bólu, jest jeszcze bardziej szalony, niż również znakomicie zagrany przez Clive'a Owena w „Bliżej" doktor Larry. Może sobie na to pozwolić, nawet na uzależnienie od kokainy, ponieważ należy do najlepszych chirurgów w mieście.

W serialu nie ma tematów tabu. Steven Soderbergh szokuje widza okropieństwami, nieodłącznie związanymi z pracą chirurga, szczególnie na początku XX wieku. Wtedy profesja ta wymagała nieustannego dokonywania wyboru – eksperyment albo śmierć. Lekarze nie ukrywali tego przed pacjentami i omawiali ich stan w ich obecności. Z drugiej strony były to również lata zmian. Medycyna zaczęła rozwijać się w zawrotnym tempie. Jedną z przyczyn było wynalezienie w 1846 roku narkozy. John Thackery na pogrzebie kolegi przypomina, że jeszcze pięć lat wcześniej ludzie żyli średnio 37 lat, a w 1900 roku już 46.

Twórcy „The Knick" zrealizowali tę opowieść po mistrzowsku, w morzu serialowej obfitości udało się stworzyć coś oryginalnego. To produkcja dla widzów o mocnych nerwach, znudzonych gangsterskimi gagami i kinem politycznym. Podziw budzi dbałość o szczegóły, o perfekcyjne kostiumy i rekwizyty. W pamięci zostają białe sznurowane buty, szklano-metalowa strzykawka, narzędzia chirurgiczne, czy przypominające karawany konne ambulanse.

Ciekawe kreacje stworzyli również aktorzy drugoplanowi, wśród nich pacjenci oraz grająca zakonnicę Jessica Keenan Wynn, temperamentem przypominająca Mildred Ratched, siostrę przełożoną z „Lotu nad kukułczym gniazdem". Kobieta radzi sobie doskonale z docinkami bezczelnego kierowcy ambulansu — Toma Cleary'ego, który konkurencję zwalcza przy pomocy kija bejsbolowego, a przywożonych do szpitala ludzi traktuje jak towar.

Po obejrzeniu pierwszego odcinka „The Knick" chciałoby się powiedzieć – jak dobrze, że Steven Soderbergh (reżyser „takich filmów jak Seks, kłamstwa i kasety wideo", „Erin Brockovich", „Traffic", „Ocean»s Eleven" i „Panaceum"), po złożonej w zeszłym roku na festiwalu w Berlinie deklaracji, że żegna się z kinem, nie rozstał się z kamerą.

Polska premiera już w sobotę, 9 sierpnia o godz. 22.00 w Cinemax, dzień po amerykańskiej. Serial będzie również dostępny w serwisie internetowym HBO GO.

Edyta Borkowska

Akcja najnowszej produkcji Stevena Soderbergha dzieje się w Nowym Jorku w początkach XX w. Na sali operacyjnej szpitala Knickerbocker (istniejącego naprawdę w tamtych latach jako The Knick), która jest jednocześnie aulą wykładową, krew bryzga na białe kitle. A pocięte ciała pacjentów są przedstawiane w sposób tak naturalistyczny, że z trudem można się powstrzymać przed odwróceniem wzroku.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów