Teatr TV. Dlaczego Bukowski milczał o Whartonie, którym się inspirował?

„Miłość”, premiera Teatru Telewizji z 25 listopada prowokuje do rozważań o artystycznych walorach i granicach przyzwoitości dotyczących pełni autorstwa tekstu. Spektakl dostępny jest w VOD.

Publikacja: 27.11.2024 10:35

Scena ze spektaklu

Scena ze spektaklu

Foto: S. Penc/ materiały TVP

Wyemitowany spektakl ma pięcioletnie już dzieje. Jego historia zaczęła się w styczniu roku 2019 w Krakowie na kameralnej scenie Małopolskiego Ogrodu Sztuki związanej z Teatrem Słowackiego. Przedsięwzięcie przygotowane zostało dla uczczenia imponującego jubileuszu scenicznego Anny Polony, świętującej 60 lat aktorskiej kariery i 80. urodziny. Na tę okazję wystawiono „Spóźnionych kochanków" Williama Whartona w reżyserii Błażeja Peszka, z jubilatką i Janem Peszkiem w rolach głównych.

Bohaterowie tej znanej powieści amerykańskiego pisarza, wydanej w Polsce po raz pierwszy w 1993 roku, to dwoje ludzi przeżywających samotnie jesień życia.

„Spóźnieni kochankowie” Williama Whartona

Akcja toczy się w Paryżu. Kochająca ptasich towarzyszy i muzykę klasyczną ociemniała Mirabelle spotyka przypadkowo na ulicy Jacka, kloszarda, który przybył tu z Ameryki, by przeistoczyć się w paryskiego malarza. Stopniowo zbliżają się do siebie, a potęgujące się zaufanie i potrzeba bliskości przeradza ich znajomość w romans.

Czytaj więcej

"Spóźnieni kochankowie": Dwie osobowości i jedna miłość

Mirabelle zaczyna widzieć – wprawdzie początkowo tylko obrazy namalowane wespół z Jackiem, ale i w chwilach głębokiej intymności – także jego.

Po kilku przedstawieniach „Spóźnieni kochankowie” zeszli z afisza, by nań powrócić niespełna pięć miesięcy później. 8 maja 2019 roku w krakowskim Teatrze im. Słowackiego odbyła się premiera „Miłości”, której autorem był Beniamin Bukowski. Jak przeczytać można na stronie e-teatru był to „Spektakl inspirowany powieścią „Spóźnieni kochankowie" Williama Whartona, książką „Starość jest piękna: manifest przeciwko kultowi młodości" Esther Vilar i filmem „Bezdomny z wyboru" Paula Andrew Williamsa”.

Wtedy jeszcze bohaterowie opowieści nosili imiona Helena i Fryderyk, czyli inne niż whartonowscy. Jednak charakterystyczne fragmenty dramaturgii spektaklu i jego fabuła nie uległy zmianie. Główne role nadal kreowali Anna Polony i Jan Peszek, a reżyserował Błażej Peszek.

Beniamin Bukowski pisał czy się inspirował?

Pięć lat później, czyli 25 listopada, TVP 1 pokazała premierowo w Teatrze Telewizji spektakl „Miłość” reżyserowany przez Błażeja Peszka z tymi samymi wykonawcami. Nie znając nawet dwóch poprzednich, rozpoznać można w nim bez trudu historię zapisaną w „Spóźnionych kochankach” Whartona. Od poprzednich różni go na pewno wybór imion dla bohaterów – tożsamych tym razem z imionami występujących aktorów, a także miejsce akcji - Kraków. Tym razem ani na planszach początkowych, ani końcowych nie pojawiło się nazwisko autora powieści, ani dwóch innych wskazywanych jako inspiracja w drugiej odsłonie sztuki.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Zadziwiające podobieństwa w „Królu” Szczepana Twardocha

W pospektaklowym „Postscriptum” Beniamin Bukowski występujący w roli autora stwierdził m.in., że tekst sztuki pisany był przez niego z myślą grającej parze aktorskiej.

Warto przypomnieć, że Bukowski jest zdobywcą wielu prestiżowych dramatopisarskich nagród, ostatnio jednym z dwóch laureatów V edycji Dramatopisania, czyli konkursu organizowanego przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego za dramat psychologiczny „Opętanie”. Do niedawna piastował też stanowisko zastępcy dyrektora ds. artystycznych w Narodowym Teatrze Starym w Krakowie (od 2021).

- Samo pisanie o miłości, tak żeby nie popadać w banał już jest dużym wyzwaniem, a porwanie się na pisanie o miłości ludzi dużo bardziej doświadczonych ode mnie jest wyzwaniem podwójnym i kiedy dostałem propozycję pracy nad tym tekstem, uznałem, że w całej tej cudownej układance reżyser zawsze musi popełnić jakiś błąd. I pomyślałem – ja najpewniej jestem tym błędem – mówił Bukowski w „Postscriptum”.

O Whartonie milczeli wszyscy.

Teatr
Jan Klata dyrektorem Narodowego. Jan Englert żegna się „Hamletem”
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Teatr
Jan Klata dyrektorem Narodowego w Warszawie. To druga narodowa scena, którą pokieruje
Teatr
Konkurs w Teatrze Narodowym: Klata 3 głosy, Kotański 2 głosy
Teatr
Konkurs na dyrektora Teatru Narodowego. Tajne/poufne, czyli co reżyseruje ministra Hanna Wróblewska?
Teatr
„Seks, Hajs i Głód”, czyli przydałby się wykrywacz teatralnych postaci