Estera Flieger: Debatę przegrywa się w Końskich

Jeśli Rafał Trzaskowski i Magdalena Biejat rezygnują z udziału w debacie TV Republiki, popełniają błąd. A to, że TVP nie może dziś być jedynym organizatorem żadnej debaty kandydatów na prezydenta Polski, świadczy o głębokim kryzysie mediów publicznych.

Publikacja: 10.04.2025 18:56

Estera Flieger: Debatę przegrywa się w Końskich

Foto: PAP/Piotr Nowak

W 2020 roku na finiszu kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski nie wziął udziału w debacie organizowanej przez TVP. Miała miejsce w Końskich, a tu przecież wygrywa się wybory, o czym mówił nie kto inny jak Grzegorz Schetyna. Podczas gdy Andrzej Duda odpowiadał na kolejne pytania, o nieobecności Rafała Trzaskowskiego przypominała przygotowana dla niego mównica. Mówiło się nawet, że Rafał Trzaskowski przegrał przez to wybory. 

O tym, że debata telewizyjna ma moc, świadczy przykład z 2015 roku, kiedy po występie w TVP tuż przed wyborami parlamentarnymi prawdziwą polityczną sensacją stał się Adrian Zandberg – założona przez niego pół roku wcześniej partia Razem otrzymała dzięki temu 3,62 proc. głosów i subwencję z budżetu państwa.

Sztab Rafała Trzaskowskiego usiłuje rozładować „symboliczną bombę Końskich”

W dobie podcastów, platform społecznościowych oraz nowych mediów internetowych (by wymieć cieszący się popularnością Kanał Zero) telewizyjna debata wcale nie traci na znaczeniu, zwłaszcza że liczy się każdy głos, więc celem sztabów jest dotarcie do różnych grup odbiorców, wśród których są przecież wyborcy niezdecydowani. Dlatego kandydatka Lewicy Magdalena Biejat popełnia błąd, rezygnując z udziału w debacie organizowanej przez TV Republika. Błąd popełni również Rafał Trzaskowski, bo wszystko wskazuje na to, że podejmie podobną decyzję. Po drugiej stronie są przecież widzowie popularnej telewizji – to swego rodzaju Końskie

Czytaj więcej

Podcast „Rzecz w tym”: Czy pomysł debaty Trzaskowski–Nawrocki to ustawka?

Na razie sztab Rafała Trzaskowskiego, który najwyraźniej ma w pamięci wydarzenia sprzed pięciu lat, usiłuje rozładować „symboliczną bombę Końskich": kandydat KO odpowiedział na wezwanie Karola Nawrockiego do debaty – nagrał spot, w którym zaprasza do rozmowy w tym właśnie miejscu. Do wczoraj oba sztaby wymieniają się złośliwościami na platformie społecznościowej X i stawiają zaporowe warunki.Trudno więc stwierdzić, czy w piątek dojdzie do dyskusji Rafała Trzaskowskiego z Karolem Nawrockim: z jednej strony obu opłaca się neutralizowanie Sławomira Mentzena, z drugiej słabemu retorycznie kandydatowi PiS debata z doświadczonym rywalem wcale nie musi być na rękę – kolejne miesiące kampanii ani nie przynoszą Nawrockiemu luzu, ani nie dodają charyzmy

TVP faworyzuje kandydatów KO i PiS? To nie jest polskie BBC

Powstaje również pytanie, dlaczego Telewizja Publiczna przed pierwszą turą miałaby współorganizować debatę tylko dwóch kandydatów. Media publiczne, faworyzując kandydatów KO i PiS, utrwalają duopol.

Zwraca się uwagę również na to, że choćby w świetle kolejnych rozporządzeń Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jeśli TVP zorganizuje debatę Trzaskowski–Nawrocki, to będzie zobowiązana do zorganizowania w tej samej formule debat z udziałem pozostałych kandydatów, jeśli tylko wyrażą taką wolę. 

Czytaj więcej

Debata w Końskich w TVP? Szymon Hołownia: Państwo nie jest własnością PO

Podczas gdy sprawa jest prosta. Zgodnie z art. 120 kodeksu wyborczego Telewizja Polska „ma obowiązek przeprowadzenia debat pomiędzy kandydatami na prezydenta”. To, że nie udaje się osiągnąć porozumienia w tej sprawie, a TVP nie może być dziś jedynym organizatorem debaty, stanowi kolejną emanację głębokiego kryzysu mediów publicznych, a tym samym państwa. I nie świadczy na korzyść zmian w „likwidowanej” telewizji publicznej. Wciąż nie jest to polskie BBC.

24 kwietnia, godz. 15.00

Gala Orły ESG. Poznaj zwycięzców, spotkaj się z liderami.

Dowiedz się więcej

W 2020 roku na finiszu kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski nie wziął udziału w debacie organizowanej przez TVP. Miała miejsce w Końskich, a tu przecież wygrywa się wybory, o czym mówił nie kto inny jak Grzegorz Schetyna. Podczas gdy Andrzej Duda odpowiadał na kolejne pytania, o nieobecności Rafała Trzaskowskiego przypominała przygotowana dla niego mównica. Mówiło się nawet, że Rafał Trzaskowski przegrał przez to wybory. 

O tym, że debata telewizyjna ma moc, świadczy przykład z 2015 roku, kiedy po występie w TVP tuż przed wyborami parlamentarnymi prawdziwą polityczną sensacją stał się Adrian Zandberg – założona przez niego pół roku wcześniej partia Razem otrzymała dzięki temu 3,62 proc. głosów i subwencję z budżetu państwa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Każdy kandydat przed następną debatą musi sobie odpowiedzieć na jedno ważne pytanie
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Kto wygrał debatę w Republice i czy słusznie Trzaskowski nie przyszedł?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Debaty nie służą liderom sondaży. Jeden wyraźny zwycięzca
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Donaldzie Trumpie, nie zadzieraj z Chińczykiem
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Komentarze
Michał Kolanko: Debata w Republice nie zmieniła biegu kampanii. Hołownia z tarczą. To złe wieści dla obozu KO