Przebojem tegorocznych Niemieckojęzycznych Spotkań Teatralnych były trzy spektakle pokazane przez dwa pierwszoligowe teatry z Hamburga i Berlina oraz mniej liczący się z Jeny. Kompletnie różne, a jednak podobnie magnetycznie wciągające w swój własny kosmos.
„Atak psich ekskrementów”. Zemsta artysty na recenzentce
Teatralna gorączka panująca zawsze przed opublikowaniem nominacji do berlińskiego festiwalu nie omija i mniejszych ośrodków teatralnych, mimo że ich szanse są raczej minimalne. Tym razem niespodzianką stało się zaproszenie do Berlina teatru z Jeny z pracą „Die Hundekot-Attacke“ („Atak psich ekskrementów”), nawiązującą do głośnego w ubiegłym roku skandalu wokół słynnego choreografa i recenzentki.
Czytaj więcej
Podczas premiery spektaklu, który odbył się w Państwowej Operze w Hanowerze, krytyczka sztuki pra...
W lutym ubiegłego roku rozżalony nieustannymi i nie zawsze uzasadnionymi ostrymi i zjadliwymi atakami recenzentki „FAZ”, Wiebke Hüster na każdy swój projekt, Marco Goecke potraktował dziennikarkę ekskrementami swojego jamnika Gustava, smarując nimi jej policzki. Bezprecedensowy atak miał później finał w sądzie, Goecke uiścił już karę pieniężną. Zwolniony w trybie natychmiastowym ze swej funkcji w teatrze w Hanowerze choreograf, został zrehabilitowany i od 2025 roku będzie dyrektorem artystycznym w zakresie tańca w teatrze w Bazylei.
Przygotowany wspólnie przez sześcioosobowy kolektyw autorsko-aktorski wieczór jest ostrą i dowcipną ilustracją skostniałych struktur i zwyczajów panujących w teatrach, a jednocześnie znakomitą farsą na temat stosunku sztuki i krytyki. Spektakl przypomina próbę czytaną, większość czasu aktorzy siedzą na scenie czytając maile, które są ich reakcją na aktualną sytuację w teatrze. Zmienia się dyrekcja, nie mają nowych angaży, nie wiedzą czy i co będą grać. A więc starają się przeciwdziałać tej frustracji i sami znaleźć pomysł na nową sztukę.