Jak pary zarządzają wspólnym budżetem. Wyniki badania

Kobiety kupują pod wpływem impulsu buty, ubrania i kosmetyki, mężczyźni elektronikę i gadżety. Ale przy większych wydatkach domowym budżetem zarządzają wspólnie - wynika z sondażu.

Publikacja: 13.02.2025 06:00

Jak pary zarządzają wspólnym budżetem. Wyniki badania

Foto: AdobeStock

O cały wachlarz zagadnień finansowych, w tym o zarobki, zakupy, kredyty i oszczędności zapytano w badaniu „Finanse w parach” - przeprowadzonym na zlecenie Krajowego Rejestru Długów – osoby od 18 do 74 lat z miast i wsi, żyjące w małżeństwach lub w związkach partnerskich. „Rz” poznała jego wyniki.

Jaki jest główny wniosek? Dominuje tradycyjne podejście do spraw finansowych i domowych budżetów, a przy tym silne utrwalone są stereotypy dotyczące postrzegania ról kobiet i mężczyzn w tych kwestiach. Co ciekawe, wiedzą o wzajemnych zarobkach i długach małżonkowie i pary dzielą się niechętnie, lub wręcz wcale.

Połowa mężczyzn powątpiewa w opinię o „oszczędności kobiet”

Mężczyzna jest głową rodziny, więc to on powinien brać na siebie kredyty i inne większe zobowiązania finansowe – takie tradycyjne podejście do życia prezentuje 58 proc. mężczyzn - jednak niemal tyle samo kobiet wcale tak nie uważa. Z kolei większość panów (58 proc.) nie zgadza się ze stwierdzeniem, że ponieważ kobieta zajmuje się domem i dziećmi, więc to ona powinna robić bieżące zakupy. Opinie samych kobiet są co do tego podzielone - tyle samo jest zwolenniczek jak i przeciwniczek takiego podejścia.

Jak pisała „Rz” najbardziej zadowoleni z zarobków są mężczyźni, a wśród kobiet - przedsiębiorczynie.

Kto powinien zarządzać domowym budżetem?

Niemal 70 proc. pań jest zdania, że kobiety są bardziej oszczędne, dlatego to one powinny gospodarować domowymi finansami. Jednak płeć przeciwna nie jest o tym przekonana - ponad połowa mężczyzn to kwestionuje, a z opinią o „oszczędności kobiet”  zdecydowanie zgadza się zaledwie co szesnasty badany.

Z kolei przeświadczenie, że mężczyźni są lepiej zorientowani w finansach, dlatego oni powinni zarządzać i pomnażać rodzinne oszczędności, ma zwolenników głównie wśród nich samych – aż trzy czwarte partnerek w to powątpiewa.  

Czytaj więcej

Oszczędności Polaków rosną szybciej niż ich długi. Kogo to martwi?

– Okazuje się, że każdy z partnerów przypisuje sobie bardziej odpowiedzialne zadania, choć obie strony deklarują też, że wieloma kwestiami dzielą się po równo. Nie znaczy to jednak, że w polskich związkach partnerskich i małżeńskich panuje finansowe równouprawnienie. To raczej pod tym względem  dysonans – komentuje  Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. I zauważa: - Sondaż pokazuje, że powoli dążymy do finansowego równouprawnienia, ale jednocześnie pielęgnujemy wygodne dla siebie stereotypy. Niektóre z nich traktujemy nawet jak swego rodzaju komplement. Dlatego myślę, że jeszcze długo będą one żywe w polskim społeczeństwie - dodaje prezes Łącki.

Większe wydatki, np. wyjazd na wakacje, pary finansują wspólnie

Jednak w postrzeganiu niektórych zachowań obie strony są wyjątkowo zgodne. Jak w tym, że kobiety mają skłonność do wydawania nadmiernych kwot na ubrania, buty i kosmetyki i decyzje o tych zakupach podejmują często pod wpływem impulsu. Z kolei mężczyźni mają „predyspozycje” do wydawania pieniędzy na sprzęt elektroniczny i różnego rodzaju gadżety, także nierzadko pod wpływem chwili.

Sondaż pokazuje, że pary zgodnie dzielą się finansowymi obowiązkami tam, gdzie chodzi o większe wydatki, np. zakup telewizora czy wyjazd na wakacje – co druga osoba deklaruje, że są dokonywane wspólnie. Podobnie jest z zaciąganiem kredytów i pożyczek, sfinansowaniem polisy ubezpieczeniowej, czy prywatnej opieki medycznej – przy czym najlepiej współdziałają tu młodzi - małżeństwa lub związki partnerskie 25-35 latków. Również za żłobek, przedszkole, czesne i studia dzieci co trzecia para płaci wspólnie.

Jak jest z finansowymi zobowiązaniami? Kto w domu pilnuje terminów zapłaty rachunków i zobowiązań? Badani prawie na równi przypisują sobie to zadanie.

Czytaj więcej

Kredyty hipoteczne powodem kłótni w związkach. Sprzecza się aż 43 proc. par

Jedna czwarta kobiet i tyle samo mężczyzn przyznaje, że zdarzyło im się chociaż raz zapomnieć o zapłaceniu w terminie raty kredytu, pożyczki czy należności za kupione ratalnie towary. Jednak tylko nieliczni zrobili to świadomie, a pieniądze zamiast na ratę wydali na zakup, który w tym czasie nie był konieczny.

Podejście do brania kredytów jest podobne u obu płci - większość par (ok. dwie trzecie) uważa, że lepiej wziąć kredyt i mieć coś od razu, niż oszczędzać na zakup przez kilka miesięcy. Zgadzają się również co do tego, że lepiej rozłożyć spłatę na dłuższy czas, z niższą ratą, nawet jeśli wiąże się to z wyższymi odsetkami. Twierdzą, że tak jest „bezpieczniej”.

Kto zarabia więcej? W ponad połowie związków – mężczyzna. I to zgodna opinia mieszkańców wsi i miast

Równouprawnienie w zakresie zarobków dotyczy tylko co czwartej pary. W co drugiej wyższe wynagrodzenie przypisywane jest mężczyźnie. I co znamienne, są o tym przekonane osoby niezależnie od wieku czy wykształcenia – zarówno mieszkańcy wsi, jak i miast.

W jednej trzeciej par kobiety i mężczyźni utrzymują, że po równo odkładają środki na lokatach i kontach oszczędnościowych, a w co czwartej są w równym stopniu zadłużeni.

Czytaj więcej

Płace mężczyzn skutecznie uciekają zarobkom kobiet

– Co ciekawe, 4 procent respondentów nie potrafi powiedzieć, kto w ich związku ma lepsze zarobki. Jeszcze więcej – 6 procent – nie wie, kto więcej odkłada na lokatach i kontach oszczędnościowych. Z kolei co dwudziesta osoba nie potrafi wskazać, kto w ich związku ma większe zadłużenie – komentuje Adam Łącki. I uważa, że świadczy to o tym, że w relacjach nie jesteśmy dość transparentni. - Nie mówimy sobie niektórych rzeczy, a oszczędności, długi czy zarobki to dla wielu wciąż tabu – dodaje prezes Łącki

W relacjach nie jesteśmy dość transparentni.  Nie mówimy sobie niektórych rzeczy, a oszczędności, długi czy zarobki to dla wielu wciąż tabu

Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej

W sondażu wzięło udział 416 kobiet i 333 mężczyzn żyjących w związkach partnerskich lub małżeńskich. Prawie 65 proc. z nich to osoby będące w związku dłużej niż dekadę.

Ogólnopolskie badanie „Finanse w parach 2025” zostało zrealizowane na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej w styczniu 2025 r., przez IMAS International na reprezentatywnej grupie 749 osób, w wieku 18-74 lata, będących w związkach partnerskich lub małżeńskich.

O cały wachlarz zagadnień finansowych, w tym o zarobki, zakupy, kredyty i oszczędności zapytano w badaniu „Finanse w parach” - przeprowadzonym na zlecenie Krajowego Rejestru Długów – osoby od 18 do 74 lat z miast i wsi, żyjące w małżeństwach lub w związkach partnerskich. „Rz” poznała jego wyniki.

Jaki jest główny wniosek? Dominuje tradycyjne podejście do spraw finansowych i domowych budżetów, a przy tym silne utrwalone są stereotypy dotyczące postrzegania ról kobiet i mężczyzn w tych kwestiach. Co ciekawe, wiedzą o wzajemnych zarobkach i długach małżonkowie i pary dzielą się niechętnie, lub wręcz wcale.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Niejasności finansowe wokół nowego szefa Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Pierwsi imigranci z Polski mają być deportowani z USA
Społeczeństwo
Minus 15 stopni Celsjusza w Polsce. Wyż Elwira przynosi nam silne mrozy
Społeczeństwo
Zimne kaloryfery i brak ciepłej wody w Gdyni. Kilkadziesiąt tysięcy osób marznie w domach
Społeczeństwo
Ukraińcy tracą w oczach Polaków. Widoczny kryzys w relacjach