Z inicjatywy Polski, Rada Ministrów Sprawiedliwości Europy ustanowiła 23 sierpnia dniem pamięci o ofiarach reżimów totalitarnych. Tego dnia, w 1939 roku hitlerowskie Niemcy i komunistyczny Związek Radziecki podpisały Pakt Ribbentrop-Mołotow. Pakt zakładał rozbiór terytoriów lub rozporządzenie niepodległością suwerennych państw: Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii przez ZSRR i III Rzeszę.

- Bezpośrednim następstwem tego porozumienia była druga wojna światowa, rozbiór Polski, agresja hitlerowskich Niemiec, a z drugiej strony Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - podkreślił były minister sprawiedliwości  Krzysztof Kwiatkowski, który już wczoraj wraz z przewodniczącym PE Jerzym Buzkiem zapoczątkował obchody tego święta.

Ministerstwo Sprawiedliwości, we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej, zorganizowało dziś w Warszawie konferencję  upamiętniającą ofiary reżimów totalitarnych. Program spotkania objął dyskusję o doświadczeniach poszczególnych państw w zakresie przezwyciężania dziedzictwa reżimów totalitarnych oraz wymianę poglądów na temat działań mających na celu podtrzymanie pamięci ofiar tych reżimów.

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński uważa, że konferencja ma służyć uświadomieniu, że problem ofiar totalitaryzmu jest wciąż aktualny, ponieważ ofiary systemów wciąż żyją wśród nas. Ponadto, zaznacza prezes IPN, konferencja ma przede wszystkim znaczenie edukacyjne.

Miejscem głównych obchodów uroczystości jest Muzeum Powstania Warszawskiego