Policyjne izby dziecka do likwidacji

W całej Polsce zostanie tylko 19 placówek. Zamykanie izb jest podyktowane względami ekonomicznymi.

Publikacja: 28.01.2013 09:05

Nie wszyscy są przekonani, że pomysł likwidacji izb jest zły.

Nie wszyscy są przekonani, że pomysł likwidacji izb jest zły.

Foto: Fotorzepa, Mac Maciej Kaczanowski

Komendant główny policji chce zlikwidować dziesięć policyjnych izb dziecka – w Legnicy, Zielonej Górze, Tarnowie, Radomiu, Płocku, Słupsku, Będzinie, Częstochowie, Elblągu i Ostrowie Wielkopolskim. Według policji placówki te nie są dostatecznie wykorzystywane – są okresy, że stoją puste. Koncepcja likwidacji izb czeka na akceptację ministra spraw wewnętrznych.

– W każdym województwie pozostanie co najmniej jedna izba. Reorganizacja ma na celu wzrost efektywności wykorzystania miejsc oraz zmniejszenie różnic w obciążeniu poszczególnych izb liczbą przyjmowanych do nich nieletnich – wyjaśnia Grażyna Puchalska z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.

I podaje przykład izby w Radomiu. Roczny koszt funkcjonowania placówki wynosi około 505 tys. zł. Trafia do niej około 130 nieletnich rocznie. Oznacza to, że wykorzystuje się zaledwie 5 proc. miejsc.

– Zlikwidować jest łatwo, ale jakie będą konsekwencje takiego posunięcia? Do tych izb trafiają nie tylko dzieci, które dopuszczają się czynów zabronionych, są pod wpływem alkoholu czy narkotyków, nie stawiają się do placówek resocjalizacyjnych na czas, ale także dzieci pozbawione opieki, porzucone, świadkowie rodzinnych awantur i burd. W izbach dziecka pracują dziś terapeuci, pedagodzy resocjalizacyjni, wykwalifikowany personel, który może dziecko wesprzeć i pomóc w pierwszej fazie przezwyciężania trudności – komentuje Agnieszka Sikora z fundacji Po drugie.

W każdym województwie pozostanie co najmniej jedna izba

I dodaje, że warto mieć na uwadze fakt, iż konieczność dowożenia podopiecznych do odległych miejsc również generuje koszty, a dziecko będące i tak w trudnej sytuacji, przewożone w odległe miejsce jest narażone na dodatkowy stres. Co więcej, rodzice i opiekunowie, których dzieci trafią do izby, również będą mieli utrudniony kontakt z synem czy córką.

„Nieletniemu przysługuje prawo do odwiedzin rodziców, którzy dodatkowo jako jego przedstawiciele ustawowi nieletniego działają jako strona w postępowaniu przed sądem rodzinnym. Zmniejszenie liczby policyjnych izb dziecka może też utrudnić postępowanie procesowe prowadzone wobec nieletnich oraz pełnienie nadzoru przez sędziego rodzinnego nad czynnościami policji" – zauważa Marek Michalak, rzecznik praw dziecka w wystąpieniu do ministra spraw wewnętrznych.

Nie wszyscy są jednak przekonani, że pomysł likwidacji izb jest zły. Nieletni przecież i tak dotrą na rozprawę.

– Umieszczenie w policyjnej izbie dziecka następuje wyjątkowo. To nie są też placówki, w których prowadzi się edukację. Dlatego nieletni przebywają tam krótko. Jedyny problem, jaki się może pojawić, to uciążliwość konwojowania – zwraca uwagę sędzia Barbara Chostek z Sądu Okręgowego w Łodzi.

I wyjaśnia, że policja może zatrzymać, a następnie umieścić w izbie dziecka nieletniego, co do którego istnieje uzasadnione podejrzenie, że popełnił czyn karalny, a zachodzi uzasadniona obawa, że się ukryje lub będzie zacierał ślady, bądź też – gdy nie można ustalić jego tożsamości.

Do policyjnej izby dziecka może ponadto trafić nieletni w trakcie samowolnego pobytu poza schroniskiem dla nieletnich, młodzieżowym ośrodkiem wychowawczym lub zakładem poprawczym. Będzie tam przez czas niezbędny do przekazania go właściwemu zakładowi, nie dłużej jednak niż pięć dni.

Komendant główny policji chce zlikwidować dziesięć policyjnych izb dziecka – w Legnicy, Zielonej Górze, Tarnowie, Radomiu, Płocku, Słupsku, Będzinie, Częstochowie, Elblągu i Ostrowie Wielkopolskim. Według policji placówki te nie są dostatecznie wykorzystywane – są okresy, że stoją puste. Koncepcja likwidacji izb czeka na akceptację ministra spraw wewnętrznych.

– W każdym województwie pozostanie co najmniej jedna izba. Reorganizacja ma na celu wzrost efektywności wykorzystania miejsc oraz zmniejszenie różnic w obciążeniu poszczególnych izb liczbą przyjmowanych do nich nieletnich – wyjaśnia Grażyna Puchalska z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce