Dopuszczono także możliwość rozpoznania na posiedzeniu niejawnym apelacji wnoszonych przed 7 listopada 2019 r., co należy uznać za dobry krok w kierunku usprawnienia pracy sadów. Literalna wykładnia art. 15zzs1, zamiast jednak przyczynić się do przyspieszenia procedowania, może doprowadzić do znacznego utrudniania funkcjonowania sądów. Artykuł 15zzs1 jest bowiem sformułowany w sposób kategoryczny, a więc nakazuje sądowi przeprowadzenie tzw. rozprawy odmiejscowionej, z użyciem środków porozumiewania się na odległość w okresie epidemii (oraz roku od jej ustania).
Obecne brzmienie przepisu wyklucza możliwość przeprowadzania rozpraw w tradycyjny sposób, co może znacznie utrudnić rozpoznawanie setek tysięcy spraw cywilnych z udziałem świadków lub osób, które nie są reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników.
O ile w przypadku profesjonalnych pełnomocników przeprowadzanie rozpraw w drodze wideokonferencji nie powinno stanowić problemów, to w przypadku osób, które nie mają na co dzień kontaktu z wymiarem sprawiedliwości, taka obowiązkowa forma komunikacji z sądem może prowadzić do znacznego ograniczania prawa do sądu.
W art. 15zzs1 powinno znaleźć się sformułowanie, które umożliwiłoby przeprowadzenie rozprawy na odległość, a nie nakazywało. Tym bardzie że w toku prac w Sejmie Klub Parlamentarny PiS wprowadził poprawkę wydłużającą obowiązek przeprowadzania rozpraw na odległość aż do upływu roku od ustania epidemii.
Autor jest radcą prawnym