Mistrz współczesnego polskiego malarstwa i prekursor „nowych dzikich" zaprezentuje ponad 30 prac ukazujących główne wątki swojej twórczości – od lat 60. do najnowszych. Wybór nie był łatwy, bo Wiesław Szamborski ma w dorobku ponad 500 obrazów. Rocznie przybywa ich około dziesięciu, ale artysta maluje już z górą od pół wieku, więc stworzył pokaźną kolekcję.
Pracownia Szamborskiego na szczycie siedmiopiętrowego bloku zaskakuje rozległą pustką i laboratoryjną bielą nie tylko ścian, ale i kafelków pokrywających podłogę. Na sztalugach stoi najwyżej jeden obraz i w ascetycznym wnętrzu tym bardziej poraża intensywnością emocji i barw.
Surrealistyczny dialog
Motywem przewodnim wystawy w Galerii (-1) jest obraz „Sen na trawie", na którym na czerwonej trawie pasą się błękitny koń i zielono-żółta krowa. A przy okazji zdają się toczyć surrealistyczny dialog. Repliki dzieła z lat 80. znajdziemy także na plakacie, zaproszeniu i okładce katalogu. Jeżeli jednak ktoś sądzi, że powstał dla czystej zabawy w fantazji nadrealisty, myli się.
– Malowałem wtedy – mówi „Rz" artysta – takie bajki o krowie, koniu czy ptakach i klatkach, aby opowiedzieć o absurdach polskiej rzeczywistości w PRL. Pokazać, że w naszym kraju może się zdarzyć wszystko, czego i Mrożek by nie wymyślił. Podobny sens miało płótno „Wyrosła agawa" przedstawiające egzotyczną roślinę wyhodowaną na rodzimym polu...