Szwedzki rząd przedstawił projekt o bezpieczniejszych obszarach zamieszkania, by zbadać, czy przestępstwa popełnione przez dzieci mogą prowadzić do wypowiedzenia umowy lokatorskiej i eksmisji rodziny. Co rząd chce osiągnąć?
Czy chodzi mu o zbiorową odpowiedzialność rodzin? Otóż nie. W ten sposób zapewne zamierza rozprawić się ze zorganizowaną przestępczością. Rząd nie mówi tego explicite, ale świadczą o tym przykłady, na które się powołuje.
Sytuacja jest poważna. Rząd nie przebiera w pomysłach, jak się uporać z gangami. Myśli nawet o możliwości pozbycia się rodzin z dziećmi, jeżeli te zadają się z kryminalistami. W kraju głośno było o rodzinie w Malmö, gdzie dwóch braci przebywało w środowisku przestępczych siatek. W toku gangsterskich konfliktów na klatce umieszczono termos z bombą. Sąsiedzi na osiedlu pouciekali ze swoich domów, a inni zmuszeni byli poczekać na przyjazd policji zamknięci w swoich mieszkaniach. Kiedy komunalna spółka mieszkaniowa próbowała wyrzucić rodzinę, sprzeciwiła się temu komisja lokatorska, choć zdesperowani sąsiedzi i mieszkańcy dzielnicy błagali o wyeksmitowanie rodziny.
Czytaj więcej
Konwencja praw dziecka obowiązująca w Szwecji od 2020 r. nie przyjęła się.
Czy o to chodzi, by kogoś zastrzelili, zanim pozbędziecie się kryminalistów grubego kalibru? Oni dewastują całe osiedle i nikt nie chce się tu wprowadzić – napisał w mailu do spółki mieszkaniowej jeden z lokatorów.