Magdalena Środa: Premierze! Ty to widzisz i nie reagujesz?!

To, że Magdalena Środa lubi szokować jest już powszechnie wiadome. Natomiast jej ostatni komentarz do zamieszania ze słowami Jarosława Gowina przenosi jej analizy na wyższy poziom

Publikacja: 21.09.2012 15:22

Magdalena Środa: Premierze! Ty to widzisz i nie reagujesz?!

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Środa zaczyna swój wywód:

Premierze! Ty to widzisz i nie reagujesz?! Twój minister sprawiedliwości głosi lekceważenie dla przepisów prawa. Służy - jak mówi z napuszeniem - "duchowi" prawa a nie literze! Co znaczy, że uznaje priorytet ideologii nad praworządnością. Ostatni, którzy tak otwarcie mówili, że prawo dzieli się na ducha i literę oraz że ważny jest duch - byli komuniści.

I kontynuuje w jeszcze ostrzejszym tonie:

A teraz na poważnie. Z moralnego punktu widzenia wolałabym widzieć ministra kopulującego przed kamerami niż ministra, który publicznie lekceważy sobie praworządność i literę prawa. Z kopulacji mogą począć się dzieci, z lekceważenia praworządności rodzi się społeczny chaos i anomia.

Porównuje także ministra Gowina do Janosika:

Z litery prawa mogą się śmiać przestępcy, ale nie prawnicy! To Janosik może prawo lekceważyć, realizując właściwego w jego mniemaniu ducha sprawiedliwości dystrybutywnej, natomiast, gdy minister głosi poglądy Janosika, nikt nie powinien dziwić się obywatelom, że prawo lekceważą. A lekceważą i mają teraz w tym lekceważeniu poważny autorytet.

Pani etyk twierdzi, że Gowinowi coraz bliżej do PiS:

Gowin zrobił poważny krok w kierunku swojej kariery w PiS. I tam jest jego miejsce. Nigdy nie pojmę, z jakich powodów ten pisowski pyszałek znajduje się w rządzie PO, ale mało mnie to interesuje. Interesuje mnie interes społeczny i widzę go w przestrzeganiu zasad praworządności i litery prawa.

Środa zaczyna swój wywód:

Premierze! Ty to widzisz i nie reagujesz?! Twój minister sprawiedliwości głosi lekceważenie dla przepisów prawa. Służy - jak mówi z napuszeniem - "duchowi" prawa a nie literze! Co znaczy, że uznaje priorytet ideologii nad praworządnością. Ostatni, którzy tak otwarcie mówili, że prawo dzieli się na ducha i literę oraz że ważny jest duch - byli komuniści.

Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem