Kuba Wygnański o proteście przeciwko Nergalowi

Do napisania tego listu skłoniło mnie, a właściwie zmusiło, ukazanie się w zeszłym tygodniu w „Gazecie Wyborczej" oraz w PAP informacji, zgodnie z którą głosowałem przeciwko propozycji uchwały Rady Programowej TVP protestującej przeciwko obecności pana Adama Darskiego na antenie telewizji publicznej.

Aktualizacja: 28.09.2011 18:17 Publikacja: 28.09.2011 18:11

Red

Nie udało mi się ustalić, jakie jest źródło tej informacji, ale jest ona tak czy inaczej błędna. Nie mogłem głosować ani za, ani przeciw uchwale – ponieważ w ogóle nie byłem obecny na tej części posiedzenia Rady Programowej TVP.

Owszem, uczestniczyłem w pierwszej części posiedzenia Rady (której społecznie jestem wiceprzewodniczącym). Ta część spotkania (na mój zresztą wniosek) dotyczyła kwestii konieczności wprowadzenia do telewizji publicznej strukturalnych mechanizmów oceny jakości (w odróżnieniu od oglądalności) programów TVP. Chodziło w szczególności o zwiększenie w tym zakresie roli szeroko rozumianego środowiska widzów. Mechanizm taki jest konieczny, jeśli TVP ma rzeczywiście być instytucją publiczną. Dyskusja i jej konkluzje miały konstruktywny i pozytywny charakter.

Jak łatwo się domyślić, ten punkt posiedzenia nie zyskał żadnego zainteresowania zewnętrznych mediów. Później zmuszony byłem opuścić posiedzenie rady i tym samym nie uczestniczyłem w dyskusji na temat przygotowanej propozycji uchwały w sprawie pana Darskiego.

Nie umiem powiedzieć, czy istotnie głosowałbym za czy przeciw uchwale w jej sformułowanym jeszcze przed posiedzeniem kształcie.

Doświadczenie uczy mnie, że uchwały Rady Programowej podejmowana są skutecznie wtedy, kiedy są wynikiem wspólnej pracy nad nimi. Wiele każe mi przypuszczać, że tym razem nie było takiej wspólnej pracy ani nawet woli do tego, aby ją podjąć – szkoda, bo przypuszczam, że wynik głosowania mógłby być zgoła inny. Mogę przypuszczać, że temat będzie wracał na posiedzeniach rady i rozpatrywany będzie już po kampanii wyborczej – co z całą pewnością pomoże w rzeczowej dyskusji.

Warto pamiętać, że dziesięciu spośród 15 członków rady wskazywanych jest przez ugrupowania polityczne. Fakt ten, jak sądzę, tłumaczy wiele, jeśli idzie o dynamikę tej instytucji.

Na marginesie pozwolę sobie stwierdzić, że rozwiązanie takie jest w moim przekonaniu strukturalnie wadliwe.

Bez względu jednak na to, jak bym głosował nad propozycją uchwały, czuję się w obowiązku poinformować, że osobiście uważam obecność pana Darskiego na antenie telewizji publicznej za bardzo poważny błąd i odstępstwo od tego, na czym polegać ma jej misja i tożsamość.

Faktu zatrudnienia pana Darskiego w mojej ocenie nie da się obronić troską o pluralizm i twórczą swobodę, których słusznie TVP powinna bronić. Nie przekonuje mnie argumentacja, zgodnie z którą wszystko jest w porządku,

bo pan Darski ma się wypowiadać tylko na tematy talentów muzycznych uczestników programu. Uważam to podejście za pokrętne i samo w sobie stanowiące problem – bowiem dopuszcza ono i sankcjonuje szczególny rodzaj relatywizmu, zgodnie z którym można dowolnie brać w nawias moralne kwalifikacje osób pojawiających się w sferze publicznej (precyzyjniej: opłacać ze środków publicznych ich obecności na antenie TVP).

Publiczne poniewieranie i bezczeszczenie przedmiotów kultu religijnego (jakiejkolwiek religii) jest może skutecznym pomysłem na przyciągnięcie uwagi i komercyjny sukces, ale jednocześnie dyskwalifikacją, gdy chodzi o elementarną przyzwoitość i smak. Fakt ten w połączeniu z kwestią użycia przez pana Darskiego jako pseudonimu „artystycznego" terminu Holocausto po prostu odbiera mowę i w moim przekonaniu umieszcza jego obecność w mediach publicznych poza dyskutowalnym obszarem.

Czy można jeszcze w Polsce (!) pójść dalej w prowokacji, cynizmie, bezduszności? Być może jakieś „nowe granice" wyznaczy w tej sprawie pan Darski – nie chciałbym jednak, aby swoje „twórcze" poszukiwania prowadził za publiczne pieniądze na publicznej antenie. Zamierzam przeciwdziałać temu w miarę posiadanych kompetencji i środków.

—Kuba Wygnański, wiceprzewodniczący Rady Programowej TVP

Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent