Znany w Polsce jako dziennikarz Pablo Gonzalez okazał się rosyjskim szpiegiem Pawłem Rubcowem działającym na rzecz rosyjskiego wywiadu (GRU) i w końcu lipca ubiegłego roku wyjechał z Polski w ramach wymiany więźniów między Rosją a Zachodem. Był w grupie szpiegów witanych w Rosji przez samego Władimira Putina.
W Polsce akt oskarżenia przeciwko niemu jeszcze w ubiegłym roku skierował do sądu lubelski Wydział Prokuratury Krajowej. Ostatecznie ma sądzić go Sąd Okręgowy w Warszawie.
„Jako referent został wylosowany sędzia Paweł du Château, który skierował sprawę na posiedzenie w dniu 6 marca 2025 roku w celu rozważenia zastosowania wobec oskarżonego środka zapobiegawczego i zawieszenia postępowania w sprawie” – odpowiada „Rzeczpospolitej” sędzia Anna Ptaszek, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie. Co się za tym kryje?
Proces Pawła Rubcowa: Jakie są szanse na zatrzymanie rosyjskiego szpiega?
Rubcowowi zarzuca się zbrodnię, a to oznacza, że aby móc rozpocząć proces i go prowadzić, konieczna jest obecność oskarżonego przynajmniej na pierwszej rozprawie, żeby odebrać od niego wyjaśnienia. Stąd potrzeba zastosowania „środka zapobiegawczego”, o jakim wspomina sąd, i można się spodziewać, że chodzi o tymczasowe aresztowanie Rubcowa, które otwiera drogę do dalszych działań. Jakich?
Czytaj więcej
18 października Paweł Rubcow formalnie odebrał akt oskarżenia. Ani on, ani jego obrońca nie złożyli wniosków dowodowych – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.