Reklama
Rozwiń

Warszawski sąd chce ściągnąć do Polski rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa

Warszawski sąd chce ściągnąć rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa na proces. 6 marca zdecyduje, czy sięgnie po areszt i list gończy – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 17.02.2025 04:30

Paweł Rubcow na lotnisku w Moskwie. Na płycie czeka na niego już sam Władimir Putin. 1 sierpnia 2024

Paweł Rubcow na lotnisku w Moskwie. Na płycie czeka na niego już sam Władimir Putin. 1 sierpnia 2024 r.

Foto: KREMLIN.RU

Znany w Polsce jako dziennikarz Pablo Gonzalez okazał się rosyjskim szpiegiem Pawłem Rubcowem działającym na rzecz rosyjskiego wywiadu (GRU) i w końcu lipca ubiegłego roku wyjechał z Polski w ramach wymiany więźniów między Rosją a Zachodem. Był w grupie szpiegów witanych w Rosji przez samego Władimira Putina.

W Polsce akt oskarżenia przeciwko niemu jeszcze w ubiegłym roku skierował do sądu lubelski Wydział Prokuratury Krajowej. Ostatecznie ma sądzić go Sąd Okręgowy w Warszawie.

„Jako referent został wylosowany sędzia Paweł du Château, który skierował sprawę na posiedzenie w dniu 6 marca 2025 roku w celu rozważenia zastosowania wobec oskarżonego środka zapobiegawczego i zawieszenia postępowania w sprawie” – odpowiada „Rzeczpospolitej” sędzia Anna Ptaszek, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie. Co się za tym kryje?

Proces Pawła Rubcowa: Jakie są szanse na zatrzymanie rosyjskiego szpiega?

Rubcowowi zarzuca się zbrodnię, a to oznacza, że aby móc rozpocząć proces i go prowadzić, konieczna jest obecność oskarżonego przynajmniej na pierwszej rozprawie, żeby odebrać od niego wyjaśnienia. Stąd potrzeba zastosowania „środka zapobiegawczego”, o jakim wspomina sąd, i można się spodziewać, że chodzi o tymczasowe aresztowanie Rubcowa, które otwiera drogę do dalszych działań. Jakich?

Czytaj więcej

Agent GRU Rubcow milczy. Ale jego proces o szpiegostwo jest możliwy

Możliwości jest kilka. Teoretycznie można skierować do władz Rosji wniosek o ekstradycję Pawła Rubcowa, jednak w praktyce powodzenie takiego wniosku jest równe zeru – Rosja nie po to się o niego upomniała, żeby teraz go wydać.

Stanisław Żaryn, były zastępca koordynatora służb specjalnych w rządzie Mateusza Morawieckiego, a obecnie doradca prezydenta Andrzeja Dudy, mówi „Rzeczpospolitej”, że osoby pracujące dla GRU są przejmowane i chronione, na to przynajmniej wskazuje nasze dotychczasowe doświadczenie z rosyjskimi szpiegami. – Ewentualny wniosek o aresztowanie Rubcowa pozwoli wydać za nim list gończy, a nawet czerwoną notę Interpolu – przyznaje Żaryn.

Co oznaczałby taki międzynarodowy list gończy? Jeżeli pojawiłby się w którymkolwiek kraju członkowskim Interpolu, to mógłby zostać zatrzymany. W praktyce umożliwiłoby to ściganie go na całym świecie. Europejski nakaz aresztowania (ENA) w tym przypadku raczej nie wchodzi w grę

Czytaj więcej

Cień nad Magdaleną Ch. Służby ostrzegały, że dziennikarka może pomagać szpiegowi

– Nie sądzę, by Paweł Rubcow przyjechał na teren Europy, nie jest tu mile widziany ani oczekiwany, i nie ryzykowałby. Choć oczywiście może, pod zmienioną tożsamością, chcieć tu być. Ale to jest poziom szpiega, którego moim zdaniem Rubcow nie posiada – ocenia Piotr Niemczyk, były szef zarządu wywiadu UOP, ekspert od służb specjalnych. Zakłada, że Rubcow cały czas jest w Rosji. – Jest przecież z nią związany. Bo to, że został wymieniony, nie znaczy, że został uniewinniony od zarzutu szpiegostwa. A w jego interesie jest wyłącznie uniewinnienie. 

Czy Paweł Rubcow może opuszczać Rosję?

– Nie wiemy, czy po tym jak go wypuszczono w ramach wymiany szpiegów, ABW wpisała go do bazy Schengen jako osobę niepożądaną na terytorium RP i państw Europy. Dziś jest tylko oskarżonym o szpiegostwo, obywatelem również Hiszpanii, a więc w sensie formalnym jest bezpieczny – wskazuje Żaryn. I podkreśla, że wypuszczenie Pawła Rubcowa nie było dobre dla wymiaru sprawiedliwości, bo teraz sąd musi go poszukiwać.

Rząd oddał rasowego szpiega, nie uzyskując nic w zamian – nawet zwolnienia więzionego od lat na Białorusi opozycjonisty Andrzeja Poczobuta

Dlaczego musi? Bo sąd musi wyczerpać wszystkie możliwości, żeby sprawę osądzić. Choć szanse na to są mniejsze niż w każdej innej sprawie – wskazują zgodnie rozmówcy „Rzeczpospolitej”.

Rubcow przeczytał akta, wyjechał, a co robi teraz?

Sprawa wydania Pawła Rubcowa budzi ogromne kontrowersje – rząd oddał rasowego szpiega (według ustaleń służb dla GRU pracował od 2016 roku, ze szkodą także dla Polski), nie uzyskując nic w zamian – nawet zwolnienia więzionego od lat na Białorusi opozycjonisty Andrzeja Poczobuta.

Do tego, jak ujawniła „Rzeczpospolita”, tuż przed wymianą szpiegów lubelski prokurator udostępnił mu całość zebranego przeciwko niemu materiału dowodowego, w tym tajnego. Eksperci od służb krytykowali ten fakt, uważali, że Rubcow mógł zdobyć informacje wartościowe dla rosyjskiego wywiadu. Wypuszczenie podejrzanego, ale nie skazanego, w ramach wymiany szpiegów nieznane jest polskiej procedurze karnej.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Wystarczy demagogii. Pora wyciągnąć Poczobuta z łagru

Do osądzenia szpiega pierwotnie wylosowano inną sędzię – Maję Marię Minkisiewicz. Na wniosek obrońcy Rubcowa jednak wyłączono ją z rozpoznania tej sprawy, uzasadniając to m.in. tym, że „dorobek orzeczniczy sędzi Mai Marii Minkisiewicz nie daje pewności, że rozpozna przedmiotową sprawę w sposób bezstronny” (została powołana po 2022 roku). Obrońcą Rubcowa jest adw. Katarzyna Dąbrowska. Nie odpowiedziała na pytania przesłane przez „Rzeczpospolitą”, m.in. o to, czy Rubcow stawi się dobrowolnie na proces w Polsce.

Znany w Polsce jako dziennikarz Pablo Gonzalez okazał się rosyjskim szpiegiem Pawłem Rubcowem działającym na rzecz rosyjskiego wywiadu (GRU) i w końcu lipca ubiegłego roku wyjechał z Polski w ramach wymiany więźniów między Rosją a Zachodem. Był w grupie szpiegów witanych w Rosji przez samego Władimira Putina.

W Polsce akt oskarżenia przeciwko niemu jeszcze w ubiegłym roku skierował do sądu lubelski Wydział Prokuratury Krajowej. Ostatecznie ma sądzić go Sąd Okręgowy w Warszawie.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Wyrok sądu: Nie było gangu trucicieli, byli tylko oszuści
Przestępczość
Akcja deportacja. Eksperci: Wyniki nie są imponujące, przestępcy się nie przestraszą
Przestępczość
Kto kłamał w sprawie granatnika, który eksplodował w gabinecie szefa polskiej policji?
Przestępczość
Wpadł 24-letni Ukrainiec ścigany przez Interpol za narkotyki. Handlował nimi i w Polsce
Przestępczość
Rosjanin deportowany do Polski. Tusk: Rosyjska wroga aktywność potwierdzona